Autor |
Wiadomość
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:07, 01 Cze 2010 Temat postu: [M11] Brak iskry,zapłon nie dający się wyregulować |
|
|
|
Witam
Otóż mam problem,shlka w zeszłym roku jeździła,nie paliła na zimnym silniku i nie wkręcała się na obroty,zmieniłem kondensator,padła iskra,ale juz mi sie robić jej nie chcialo,więc złożyłem i odstawiłem. Ostatnio postanowiłem jednak wrócić do niej,i dałem podkładki izolujące na przerywaczu,i iskra się pojawiła. Po wstrzyknięciu paliwa do cylindra zagadała nawet na chwilę No ale tak o,palić nie chciała,więc pierwsza rzecz za jaką się zabrałem,to regulacja zapłonu,w końcu iskrownik był zdejmowany itd,więc lepiej ustawić,i dzisiaj zacząłem ustawiać,przerwę i wyprzedzanie,i bu,całkowity brak iskry. Kabel wysokiego napięcia po przyłożeniu do głowicy daje bardzo małą iskierkę,po bezpośrednim zmasowaniu. Kabel jak i fajka jest ok,bo wczoraj była iskra na nich,podmienianie zresztą nic nie dało. Główny problem polega na tym,że ustawiam przerwę na przerywaczu 4mm,i w momencie kiedy chce ustawić wyprzedzanie,ustawiam tłok,i przerywacz zamiast zacząć się rozwierać,jest już otwarty porządnie,a kręcenie iskrownikiem nic nie daje,a jeżeli daje,to nie zwiera go do oczekiwanego efektu. Możecie mi więc powiedzieć,co robię źle,lub co się zepsuło? Bo już 3 dzień przy tym siedze i kolana mi wysiadają
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pawe86
|
Wysłany: Śro 7:53, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław
|
4mm przerwa to zdecydowanie za dużo... ustaw mniejszą przerwą taką aby jak tłok jest w ZZ przerywacz był minimalnie otwarty i spróbuj odpalić
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 8:11, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
|
Chodziło mi o 0,4,ale chyba oczywiste,bo przerywacz może się rozwierać do 4mm?;> No spróbuję,aczkolwiek trochę nie rozumiem co mam zrobić
|
|
Powrót do góry |
|
|
drix1994
|
Wysłany: Śro 10:23, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 23:52, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
gawin
|
Wysłany: Czw 18:06, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
zapłon w SHL to nieraz duża zagadka. sam się z tym bujałem i nieraz coś nowego mnie zaskakuje.
wg mnie w twoim przypadku to cewka może być padnięta.
z tego co piszesz to przerwa jest OK, świeca, fajka, przewód też jest OK, kondensator wymieniłeś, no i rozumiem, że przewody na platynce też są dobrze izolowane. zatem zostają dwie rzeczy: cewka albo rozmagnesowane magneto.
Na początek zacząłbym od cewki. Czasem cewka mierzona omomierzem ma dobre parametry oporów, a źle działa i gubi iskrę - napisz jeszcze czy próbowałeś palić na pych - magneto ma wtedy większe obroty i większe napięcie indukuje to może zapalić. Jeśli tak, możesz krzyknąć: 'HURRRA BĘDĘ MIAŁ NOWĄ CEWKĘ'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:16, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
|
Witam
Siedziałem przy maszynie,i iskrę ma taką jak nigdy nie miała Bardzo mocna,jak na samym kablu sprawdzałem dotykając do głowicy,i ruszalem kopniakiem,to prąd lekko popieścił mnie po ręce na kopniaku. Bardzo mocna jest iskra. Wstrzyknąłem paliwa pod świecę,i cos tam załapała na chwile. Potem na pych ją próbowałem odpalić,i hm,jakby to odpisać,załapywała,ale żeby zapaliła to nie,tylko to było takie par par par,tata mówi że wyglądało jakby dostawała zastrzyk paliwa,i koniec,po chwili znowu zastrzyk i znowu koniec. Tylko że gaźnik jest czysty,a świeca dostaje paliwo,bo jest mokra. Czy to dalej zapłon,czy co sie dzieje tym razem? Sprawdziłem wszystkie wymienione przez Was elementy omomierzem,i wszystkie są ok. Sprawdzałem iskry i odpalanie na kilku swiecach i to samo jest,więc świece ok,przewody w iskrowniku też są ok. Co poradzicie Panowie? Już chyba 3 rok się przy niej męczę,i jezdzila najdluzej tydzien nie wkręcając się na obroty A ja chcę ją odnowić ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gawin
|
Wysłany: Czw 18:34, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
no to teraz zostaje ustawienie dobrego punktu zapłonu i później ustawianie gaźnika.
a co z tą iskrą? co było przyczyną wcześniej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 19:27, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
|
Wymieniłem kabel idący z cewki do przerywacza. Zapłon powinien być dobry ustawiony,ustawialem już desperacko ze zdjętą głowicą,żeby dokładne pomiary zrobić Gaźnik.. Jak ustawić gaźnik skoro nie mogę jej odpalić ? Rok temu jak jeździła to gaźnik był ok,trzymała wolne obroty. Co robic?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 19:43, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
|
jak rok temu dobrze chodziła to może masz przytkaną dyszę w gaźniku albo jakiś paproch zatkał coś..odręć gaźnik wymyj benzyną, przedmuchaj, łacznie z dyszami a potem załóż wkręcając śruby regulacji tak jak były.Może zadziała..Jeszcze ja tak miałem kilka razy że jak długo nie jeździłem to mi sie woda zbierała w komorze pływakowej od lipnej benzyny..A jak odpali i bedzie źle chodził to tu masz regulacje gaźnika:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 19:44, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 19:47, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
|
Gaźnik dzisiaj sprawdzałem,czyściutki jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:25, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
|
to może jak ci gada gdy wstrzykniesz benzyne a potem gaśnie to masz za niski poziom benzyny w komorze pływakowej .Poluzuj śrubę komory i lekko przekręć komorę w prawo( jesli masz Pegaza gaźnik)
|
|
Powrót do góry |
|
|
drix1994
|
Wysłany: Czw 21:59, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
a ja sądzę, że zapłon źle ustawiony... jak dla mnie jest zbyt opóźniony... świeca mokra bo paliwo dostaje i nie spala, bo iskra za późno się pojawia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gawin
|
Wysłany: Pią 14:31, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
no to rzeczywiście ciekawy przypadek - upewnij się jeszcze, że simmeringi nie przepuszczają - miałek kiedyś taką akcję w romecie, że simmering na wale wypadł i niestety już komarek nie pojechał.
Bo jeśli świeca jest mokra to znaczy, że paliwo dochodzi.
Wg mnie można to sprawdzić bez rozbierania silnika - zdejmij gaźnik i próbuj wdmuchiwać powietrze przez króciec do silnika - równocześnie powoli obracając wałem [np za magneto] - normalnie powinieneś zauważyć, że raz możesz wpompować powietrze, natomiast przy innym położeniu tłoka/wału nie możesz. świeca musi być wtedy wkręcona. Sposób może się wydawać śmieszny, ale jeśli będziesz cały czas mógł wtłaczać powietrze do silnika, znaczy że jest rozszczelniony.
Różne głupoty już przychodzą do głowy, ale jaka usterka, takie pomysły, powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:28, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
|
Simmeringi są ok. Dzisiaj jeszcze coś tam zapłonu tykałem ale nic,nawet teraz nie zaskakuje. Iskra jest tak mocna że słychać delikatnie strzelanie jak przechodzi :| Paliwo elegancko tez dochodzi. Więc co może być ? Jak widzę zapłon to już dostaje nie powiem czego
|
|
Powrót do góry |
|
|
|