Autor |
Wiadomość
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:41, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
|
kondensator też nowy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 17:22, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
|
No i mnie też złapała taka przypadłość. Silnik po włączeniu świateł muli, nie wkręca się na obroty itd. Dzisiaj zostawiłem tylko z silnika przewody od cewek oświetlenia. Wyłącznik zapłonu odłączyłem żeby wyeliminować uszkodzenie stacyjki. I nadal silnik gubi iskre po włączeniu świateł. Przerwa na przerywaczu ustawiona ok zapłon też. Zresztą bez świateł w ogóle pracuje git! zaobserwowałem jeszcze świecenie na przerywaczu. W czasie pracy minimalna iskra, przy zwiększaniu obrotów zdarza się że iskrzy bardziej tak jakby rozrzuca iskry - czy to normalne? jeśli nie i iskra powinna być na przerywaczu jednakowa bez względu na obroty silnika to proszę o poradę co mogło paść. Tak myślę że może jakieś przebicie na cewkach, albo gdzieś na oprawie żarówki? Proszę o rady bo trace siły a chcę na przegląd jechać. Pozdrawiam Piotrek
|
|
Powrót do góry |
|
|
kala2191
|
Wysłany: Pon 21:55, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kotlin
|
weź jeszcze raz odłącz wszystkie kable od stacyjki najlepiej przy samym silniku jeżeli masz taka możliwość wraz z kablem od cewek świetlnych i podłącz pod ten kabel bezpośrednio żarówkę jeżeli będzie się działo tak samo to znaczy ze coś jest nie tak z zapłonem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:31, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
|
Jutro się za to biorę. Do tej pory odłączyłem przewody z silnika poza tymi od świateł -bałem się że stacyjka przebija na ten od wyłączania zapłonu ale nadal efekt jest ten sam. Myślę jeszcze ze może oprawa żarówki gdzieś przebija na masę i może dlatego silnik głupieje... Odłącze żarówkę i kable w lampie zaizoluje i zobaczę co wtedy, a na końcu tak jak mi radzisz żarówkę bezpośrednio i zobaczę co się bedzie działo. Jak nie ustale przyczyny to wymienie komplet cewek i kondensator i do cholery musi działać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suchy
|
Wysłany: Wto 18:03, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1621
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Winna jest na 100000000000000000000% cewka zapłonowa, TEŻ TAK MIAŁEM, w Pancewiczu też tak piszą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:40, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
|
Widzisz Suchy ... i o to mi chodziło. Mógłbyś zagądnąć do Pancewicza i rzucić jakimś cytatem - proszę. Ta usterka to takie g...o że nie wiem. Raz chodzi raz nie. Dzisiaj machnąłem jakieś 5 kilometrów i wszystko ok ale czekam kiedy znowu się odezwie. Skoro jednak ty tak miałeś i Pancewicz potwierdza to kupuje cewkę i tyle. Dzięki i czekam na cytat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suchy
|
Wysłany: Śro 20:03, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1621
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Heheh, teraz jestem, w krakowie na studiach, a książkę mam w domu, wieć raczej tabelki usterek i przyczyn nie zacytuję. Mi się też sypała cewka, wiec jak jeżdziłem w nocy, były niezłe jaja, musiałem na skrzyżowanaich gasić światła . Wymieniłem ją na jakąś inną ,,ładną" iskry nie było. Poten z braku laku, zamontowałem jakies takie g...o ewidentnie fabryczne, pordzewiałe, i usyfione jak diabli, normalnie bym to kopnał najwyżej. Efekt-iskra jak szatan!! Więc jak możesz to załóż fabryczną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|