Autor |
Wiadomość
|
gazownik
|
Wysłany: Sob 16:31, 19 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Generalnie przed remontem była iskra, ale to starterem kręciłem ( no bo silnik był w ramie ). W zapłonie wymieniłem tylko przerywacz, bo stary się rozpadł hehehe i dla wszystkiego kondensator ( bo strzeliła mi ela przed remontem w tłumik ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
arthek
|
Wysłany: Wto 11:07, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KIELCE
|
Ja właśnie jestem po montażu silnika ( po remoncie) .
Mam go w garażu na stole.
Tyle że od Osy m52 , ale to w zasadzie ten sam silnik.
Co do iskry to po ustawieniu przerwy na stykach i wyregulowaniu zapłonu, po wykręceniu świecy z głowicy , obracając ( półobrotu - obrót) z nieweilkim wysiłkiem magnetem jestem w stanie wtyworzyć na świecy bardzo widoczną silną iskrę .
Z tym ,że kondensator jest nie podpięty bo będę go mocował do ramy motocykla tak aby go w razie potrzeby wymienić bez zrzucania magneta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez arthek dnia Wto 11:08, 22 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gazownik
|
Wysłany: Śro 20:02, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
A ja u siebie nie mogę w ten sposób wytworzyć iskry. Choć niby wszystko mam ustawione jak trzeba. Coś mi się wydaję, że nowy kondensator jest tyle wart co .... Bo w zasadzie tylko go wymieniłem przerywacza nie liczę bo jest dobrze ustawiony i zamontowany a nie ma się w nim co psuć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wild
|
Wysłany: Śro 20:21, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Przerywacz:
1. Styki - wypalają się
2. Brak podkładek izolujących
3. Starty ślizgacz fibrowy
Sprawdź czy iskra nie ucieka przez słabe zaizolowanie cewki. Dochodzi też fajka i świeca - wykręć je i sprawdź iskrę na samym kablu. Kondensator sprawdź miernikiem, lub przez iskrzenie - jak nie wiesz jak to wykonać zobacz w Cichowskim. Dochodzi do tego koła magnesowe i jego magnesy, które podlegają zjawisku rozmagnesowania. Czytaj tematy "iskra - brak" - jest tam wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wild dnia Śro 20:22, 23 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mruty
|
Wysłany: Śro 21:09, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
Do tego co napisał kolega "wild" dopiszę że nie masz co sprawdzać kondensatora miernikiem bo ja już ten temat przerobiłem na mierniku niby gitara kondzior idealny iskrzyło mi dalej na przerywaczu. Pojechałem na złom wykręciłem kondensator z prądnicy malucha (jest nieco większy) i mam spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gazownik
|
Wysłany: Czw 18:43, 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Ok poprawie się, jak już napisaliście może się zepsuć przerywacz tylko w tym wypadku jest nowy i dobrze zamontowany, mechanicznie jak i elektrycznie wszysto gra. Kabel i fajka nowe jako jedna całość ich oporność to kilka Ohm, te co miałem zamontowane miały kilka KOhm. Bolec na cewce od wysokiego napięcia przetarty papierem ściernym aby poprwić styk z kablem. Wszystko jeszcze dodatkowo zaizolowane taśmą izolacyjną. A magnesy magnesują pełną parą hehehe .
Jak precyzyjnie sprawdzić parametry cewki? Bo gdzieś już czytałem tu na ten temat ale bardzo nie precyzyjnie to było opisane. Oraz jak zprawdzić kondensator?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mruty
|
Wysłany: Czw 22:55, 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
Cewkę można zmierzyć omomierzem nie znam dokładnie jaką powinna mieć rezystancję ale ja zawsze biorę pare cewek i wybieram z nich taką która ma największą oporność czyli najwięcej ohm-ów. Wtedy powinna być najlepsza iskra. Co do kondensatora to ja mam taką zasadę że jak zaczyna iskrzyć na przerywaczu to jest już do wymiany ale robiłem eksperymenty i takiego niby uszkodzonego kondensatora robiłem pomiar pojemności i jak do tej pory zawsze wychodziło mi na mierniku że ma właściwą pojemność i nie wysechł. Podpinając drugi który spełniał swoją funkcję i nie iskrzył mi na nim przerywacz do miernika pokazywał mi porównywalne odczyty co na tym uszkodzonym. Nie wiem do końca dlaczego tak się dzieje wydaje mi się tylko że miernik powinien robić pomiar na innej częstotliwości i mając takie urządzenie z prawdziwego zdarzenia rozwiązało by ten problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lemik
|
Wysłany: Pią 20:27, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
ustawiłem zapłon na oko, iskrę mam dość wyraźną, motor pali, przy ruszaniu dusi się, odbija mi starter przy odpalaniu co wskazuje na zbyt wczesny zapłon, próbuje teraz ustawić zapłon tak jak piszecie ale zawsze koło magnetyczne zasłania mi przerywacz i nie mogę sprawdzić chwili rozwarcia platynek, z omomierze to pewnie też dodatkowe kable trzeba podłączyć tak aby kołem magnetycznym można było zakręcić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mruty
|
Wysłany: Sob 14:27, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
Po co zaraz omomierzem sprawdzać rozwarcie. Bierzesz papierosa obrywasz kawałek bibułki wsadzasz w przerywacz zamykasz go i kręcąc pomału zamachem ciągniesz tą bibułkę jak poczujesz że zaczyna lekko iść to znaczy że zaczął się przerywacz rozwierać. Poprawka na bibułkę to 0,05mm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lemik
|
Wysłany: Sob 17:08, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
koło ustawia mi się tak że w momencie kiedy trzeba ciągnąć za bibułkę nie ma dojścia do przerywacza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mruty
|
Wysłany: Sob 20:21, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
A bibułka z czego jest zrobiona? Przecież się wygina tak? No jeszcze pozostaje opcja że masz klin ścięty albo wał przestawiony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lemik
|
Wysłany: Pon 21:19, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
o ile cofnąć tłok przy ustawianiu zapłonu jeśli pod cylindrem mam zwykłą uszczelkę papierową a pod głowicą coś takiego [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybamlooda
|
Wysłany: Sob 19:01, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
ja mam taki problem z zapłonem:
otóż był kolega i ustawił mi go całkiem dobrze, po czym przepaliła mi się cewka, wymieniłem ją i ustawiłem zapłon. Motor odpala nawet od pierwszego kopa (jak jest gorący) ale nie wchodzi na obroty i strzela tak jakby spod głowicy co jakiś czas. Gdy podkręcam gaz zamiast zwiększać obroty zwiększam ilość wystrzałów spod głowicy. To jest wina źle ustawionego zapłonu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mruty
|
Wysłany: Sob 20:35, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
Tak źle ustawiony zapłon musisz go wyregulować dokładnie a nie "na oko" wszelkie info są dostępne w książce Panacewicza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 22:38, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
|
witam. Ci którzy już czytali moje posty wiedzą, że już dłuższy czas męczę sie z ustawieniem pracy silnika. W skrócie: założyłem dziś trzeci gaźnik. Jest to pegaz gm 24 U1. I jestem już pewny że to co się dzieje nie jest winą gaźnika. Przy wszystkich objawy są te same. Na zimno ciężko zapala, potem przerywa dymi i nie wchodzi na obroty w ogóle, strzela w tłumik. po chwili gaśnie, świeca zalana i tak w kółko. Miałem wcześniej zerwany klin i poza tym że moto jeździł do tyłu to w tym czasie kiedy koło magnesowe było w innym miejscu to trafiłem w idealny punkt zapłonu. Bo chodził jak błyskawica. Zmierzam za tem do pytania. Czy to wina zapłonu?, czy może kondensator, przerywacz...??. myślę sobie skoro chodził fajnie (tyle że do tyłu) to może jednak tylko zapłon> Pomóżcie. Dzięki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|