Autor |
Wiadomość
|
Gość
|
Wysłany: Pią 15:47, 25 Gru 2009 Temat postu: Jaki podkład,jaka farba najlepsza po piaskowaniu ramy??? |
|
|
|
Witam. Podjąłem się piaskowania ramy od swojego motocykla i mam pytanie,ponieważ chcę to pomalować w czarny mat a na allegro znalazlem coś takiego [link widoczny dla zalogowanych] ,z tego co jest napisane w opisie,farbą tą można malować powierzchnie "surowe" bez żadnego podkładu (ponieważ podobno zawiera podkład) ,zda to egzamin? -próbował kiedyś ktoś czegoś podobnego ??? -niech ktoś się wypowie na ten temat.
pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
CZESIO1958
|
Wysłany: Pią 20:20, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2082
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myslowice
|
Sądzę że cudów nima.
A rame to sugerował bym czarny polysk proszkowo.
Mat jest trudny w utrzymaniu w czystości. Polysk zawsze wyczyscisz.
Kiedys pomalowałem surowa blachę na progach Hamerajtem, po roku zaczeła odpadać i pod spodem rdza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:34, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
|
To mówisz nie wróży to ciekawej bliskiej przyszłości... W takim razie jaki podkład dać na tą ramę pod czarny poł. najlepiej ? Nie ukrywam, że nie będę żałował błota i syfu podczas użytkowania swojego sprzętu więc rama napewno będzie często upaprana
|
|
Powrót do góry |
|
|
CZESIO1958
|
Wysłany: Pią 23:16, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2082
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myslowice
|
Wydaje mi się że proszkowy czarny polysk dobrze połozony na wypiaskowana ramę wystarczy.
Ale.....
Nikt nie jest nieomylny
Chłopaki z Motopodkowa w ten sposób malują wszystkie ramy i nik nie ma z tym problemu. Ja tak pomalowałem swoja ramę do Junaka.
widziałem też kilka motocykli z tak malowanymi ramami i wszystko jest ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:24, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
|
Jak chcesz sam malować i niekoniecznie proszkowo, to na świeżo wypiaskowaną dajesz baaardzo cieniutko (ledwie przykryć) podkładu reaktywnego, potem normalną epoksydowego + akryl albo trochę grubiej epoksydu i na to warstwa finalna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:42, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
|
Nie,chcę to zlecić lakiernikowi (nie mam zbytnio pojecia o lakiernictwie i musiałem kogoś się poradzić mw.jak to zrobić żeby miało dobry efekt) znajomemu ale nie wiem czy on się zajmuje proszkowym lakierowaniem hmm...bo jeśli nie to podejmę się malowania sposobem który opisał WSR. Jeszcze mógłby mnie ktoś pokierować czy sprawa wypiaskowanych elementów nadwozia wygląda podobnie?-czy juz użyc innego podkładu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 11:43, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
|
Identycznie. Zasada jest prosta:
- podkład rekatywny "wgryza" się w metal i tworzy (powinien tworzyć ) cieeeniuteńką powłokę odporną na rdzę,
- podkład epoksydowy w przeciwieństwie do akrylowych (o ile dobrze położony) stanowi barierę dla wilgoci, niektóre epoksydy mogą być malowane od razu akrylem,
- podkład akrylowy - typowy pod farbę nawierzchniową (nie powinno się go stosować na gołą blachę),
Jest jeszcze wypełniacz (szpachlówka natryskowa) można go użyć wg potrzeb dla "załatania" mniejszych dziurek i nierówności np po flexie oraz zwykła szpachlówka do wypełnienia większych ubytków - te dostępne w Polsce poliestrowe nie powinny być stosowane na goły metal, ponieważ są dosyć agresywne i jeśli zaczyna rdzewieć, to tam gdzie było szpachlowane na gołą blachę rdza leci 3 razy szybciej.
Oczywiście szpachlówki najlepiej kłaść na epoksyd - mało któremu lakiernikowi chce się tak pierdzielić...
Jeśli jesteś pewien że po piaskowaniu cała rdza została unicestwiona oraz masz na prawdę dobry podkład epoksydowy (np. glasurit) to możesz sobie odpuścić reaktywny.
P.S. wyłączcie te beznadziejne M&M'sy!!!
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 11:50, 26 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:17, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
|
Dzięki za dość konkretna odpowiedź -dokładnie to chciałem wiedzieć.
W razie innych wątpliwości lub nie wiedzy będę się udzielał w tym temacie licząc na pomoc.
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:06, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
|
mam jeszcze jedna mala watpliwosc -niech mnie ktos oswieci jesli sie myle ,pewnie komus moze sie wydac te pytanie wprost beznadziejne ale do sedna... (pytam z ciekawosci) -jezeli chcialbym "odnowic/odswiezyc lakier na elementach nadwozia to wystarczy stara nawierzchnie wyczyscic i zmatowac po czym odrazu pokryc emalia o tej samej lub podobnej barwie?-bez uzycia podkladu. Chodzi mi o typowy przyklad ODMALOWANIA motocykla.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 22:08, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
rudyweteran
|
Wysłany: Wto 0:13, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Maz
|
ja jak malowałem proszkowo swoją shl po piaskowaniu malowałem w następujący sposób
-trzeba pamiętać, że jak chcesz mieć z najwyższej pułki to proponuję kolejno:
1.przy malowaniu proszkowym przy każdym kładzeniu proszku jest warto rozgrzać malowany element przed położeniem(proszek kłaść na gorący element) -jest to droższe wyjście
2.najpierw proszek (na rozgrzany element) podkładowy ja dawałem tak zwany podkład cynkowy-podobno już nie produkowany, ale są inne podkłady
3.na końcu proszek o kolorze docelowym (WAŻNE-PROSZEK POWINIEN BYĆ ODPORNY NA PROMIENIE "UF")proszki z górnej półki takie odporne na promienie uf i o b dobrym połysku potrafią kosztować ok.80zł za kg przy czym zwykłe proszki jakimi lakiernie proszkowe malują "nam" motocykle często są półbłyszczące i przede wszystkim nie odporne na promienie uf-z czasem blakną i tracą kolor jaki miały jak chcecie mogę podesłać zdjęcia swoich elementów pomalowanych tą technologią.
4. istnieją także specjalne szpachle do proszku ale są CHOLERNIE drogie 1kg=90-100zł
Ale efekt jest godny zachodu
Pomalowanie całej ramy (wahacze widelec przód,tył i wiele innych niedużych pierdół..)SHL M11 kosztowało mnie ok.500-550zł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bitels
|
Wysłany: Wto 10:11, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Są dwa rodzaje farb proszkowych epoksydowe i poliestrowe.
Pierwsze są odporne na UV i benzynę drugie nie.
Tyle ze epoksydowe maja bardzo mała paletę barw.
Element po piaskowaniu najlepiej fosforanować.Jest to idealne zabezpieczenie antykorozyjne pod lakier proszkowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rudyweteran
|
Wysłany: Wto 23:40, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Maz
|
tak masz rację
są także farby o dużo lepszym połysku ale ich koszt jest na prawdę b.wysoki
jak ktoś jest zainteresowany mogę się dowiedzieć jakie to "te podobno super"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:21, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
|
motocykl juz lakiernika,mam tylko jedno pytanie do zainteresowanych. Pomalowanie (razem z piaskowaniem) ,oczywiscie podklady i emalie nie moje wyniesie mnie ok 1000zl ,no juz pomijam ze jakas szpachlowka na wyrownanie dojdzie i troszke roboty przy blasze. Cena za malowanie obejmuje rame motocykla,el.nadwozia,rame kosza bocznego i sam kosz boczny -przeplacilem ? chociaz lakiernik dobry znajomy,fuchy mi nie strzeli napewno. Na marginesie dodam ze kolor ram zdecydowalem sie na czarny polmat a el.nadwozia na ral 5019 polysk
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:17, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
|
Jeśli będzie dobrze wykonana robota to cena wg mnie okazyjna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|