Autor |
Wiadomość
|
ToX
|
Wysłany: Wto 0:16, 28 Sie 2007 Temat postu: [M11] Wydech - cynkowanie. |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Czy ktoś już może cynkował wydech? Ja myślę o tym aby wycynkować tłumik i kolanko. Nie wiem tylko jak jest z cynkiem, czy wytrzyma w takiej temperaturze i jak w ogóle to będzie wyglądał, może ktoś wie coś na ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
irek
|
Wysłany: Śro 21:38, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Nie widziałem jak to wygląda na małych elementach, ale w Stoczni się trochę pooglądałem jak prezentuje się to na większych elementach (rurociągi, barierki, itp. )
Tu jest przykład ocynkowanego łańcucha po trzech miesiącach w morzu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak pewnie przyznasz nie wygląda to zachęcająco.
Ale może to wina technologi (rodzaju) położonego ocynku.
ps. Może jak uda mi się wyrwać na produkcję to zrobię parę fotek jakiś części prosto po ocynkowaniu, to zobaczysz jak to faktycznie wygląda przez jakiś czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ToX
|
Wysłany: Śro 22:45, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Ja ogólnie wiem jak cynk się prezentuje, cynkowałem trochę rzeczy do motoru w zaprzyjaźnionym zakładzie, tylko chodzi o to chy ktoś wie czy cynk wytrzyma temperaturę i próbę czasu. Oczywiście nie będę trzymał mojego wydechu w morzu przez nawet minutę , ale z tego co widzę to ten cynk był kładziony tylko tak żeby był na początku, na pokaz tak jakby, a później niech się dzieje z nim co chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 7:24, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
z tego co slyszalem to sa dwie metody nakladania cynku, jedna to kapiel w wannach a druga to ocynk tzw. ogniowy, ktory jest zekomo trwalszy... jezeli chodzi o wytrzymalosc to mysle ze nie ma sie czego obawiac...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:50, 14 Sty 2008 Temat postu: Cześć, a ja dalej o tym cynku na wydechu. |
|
|
|
Właśnie, jak odnowić tłumik? Chce żeby był błyszczący więc cynk lub chrom. Chrom się nie opłaca, lepiej kupić nowy a jak jest z cynkiem.
Jak pozbyć się lekkich rys i wgnieceń na tłumiku. Jest jakaś szpachla którą można cynkować?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doli_M11
|
Wysłany: Pon 23:16, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Chromowanie to chromowanie... jak dobrze pojdzie to w piątek koles zawozi mi wszystkie czesci na chromowania (wydech tez). Co do tego czy sie nie opłaca to rzeczywiscie jest to droga zabawa, jednak wspolczesnie produkowane tłumiki są do niczego z tego co czytałem opinię posiadaczy. Z reszta jak wszystko produkowane dzis w porównaniu z oryginalnymi częsciami... Są zakłady ktore zajmują sie regeneracją starych chromów ale nie wiem jak bardzo Twoj jest zniszczony. Co do szpachli to jest taka szpachla (z drobinkami jakiegos metalu) po położeniu której można chromować, cynkować itp. ale nie wiem ile kosztuje. Sam mam taką szpachel (znajomy ze stoczni kiedys przyniósł )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 9:43, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
|
Tłumik jest w dobrym stanie, ale są na nim małe wgniecenia-rysy. szkoda go chromować, jak by miał tak wyglącać. Postaram się go pociągnąć papierem 2000 i spolerować i na tym trochę pojeżdżę. Jak byś mieł jakieś informacje o zakładzie który zajmuje sie renowacją tłumików motocyklowych w przyzwoitej cenie to daj znać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bitels
|
Wysłany: Wto 16:57, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Jedyną metodą regeneracji powierzchni chromowanych jest... ściągnięcie starego chromu i położenie go od nowa, a na pogięte powierzchnie to o żadnej szpachli nie ma mowy , są dwie metody, rozcięcie tłumika i wyklepanie (robiłem kumplowi tak do NSU zajęło mi to 3 tygodnie), albo zalutować za pomocą mosiądzu przy pomocy palnika wgniecenia i obrobić na równiutko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bitels dnia Wto 16:57, 15 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doli_M11
|
Wysłany: Wto 21:30, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
A wydawało mi sie ze jest taka szpachel... było nawet gdzies na forum. Ale nie robiłem tego wiec nie jestem oewny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|