Autor |
Wiadomość
|
tomekshlm06t
|
Wysłany: Czw 22:34, 23 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 19 Lut 2016
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi
|
Shlka ruszyła. Zrobiłem parę kilo przed Rotorem, a została dotarta w boju. Rajd, do tego z pasażerem. I jeszcze wyścig na lotnisku. Co prawda pierwszego dnia nie chciała dobrze palić, ale po wyścigach jakby ją przedmuchało i wydaje się ok. Najbardziej jestem zadowolony ze zmoty korbowodu, wału. Mimo odkręcania manety na opór nic złego się nie stało. Co do zapłonu cdi, wszystko chodzi. Jest jakaś dziura na obrotach trochę powyżej wolnych, ale jeszcze muszę pogrzebać w gaźniku. Wygląda to tak, że rozpędzając się wszystko jest ok, idzie jak dzida, ale jak chcę pojechać jakiś czas równym tempem powoli, to zaczyna się krztusić. Ale najpierw gaźnik. Złożyłem go z kilku śmieci jakie miałem w garażu i tu może coś nie gra...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
rudyweteran
|
Wysłany: Pią 14:26, 24 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Maz
|
tylko chwalić... A gaźnik do Puszczykowa wyślij. facet jet ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomekshlm06t
|
Wysłany: Nie 13:09, 26 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 19 Lut 2016
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi
|
No nie, nie jestem aż taki rozrzutny. Poza tym prostszej konstrukcji niż G20 nie ma. I już go ogarnąłem, za wysoki poziom paliwa w komorze oraz za krótka iglica przepustnicy. Piałem, że złożony ze śmieci garażowych, wrzuciłem iglice jaką miałem, a widać była nie od niego. Na wolnych i na przejściu do średnich obrotów była za bogata mieszanka. Co do regeneracji gaźnika, to poradzę sobie sam. W ogóle, to do g20 można dobrać różnej średnicy rozpylacze, iglice, dysze. Nastawy gaźnika maja duży zakres. Trzeba troszkę czasu na próby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rudyweteran
|
Wysłany: Pon 12:00, 27 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Maz
|
G20 a nie G24 lub G26 do S32? bywały już takie próby i z tego co wiem nie nada podawać paliwa silnikowi (173cc) tyle ile mu będzie potrzebne. Silnik nie będzie rozwijał maksymalnej mocy. Ale może masz jakiś tajny trik. Powodzenia w regulacjach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomekshlm06t
|
Wysłany: Pon 23:02, 27 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 19 Lut 2016
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi
|
g20, bo to jest silnik z górą od s06, ale rozwiercony na 175 ccm. Taka składanka. Nie pamiętam, czy opisywałem wcześniej perypetie z takim cylindrem, na maksymalnych obrotach zawsze był problem z klejeniem się tłoka. Dawno to było, teraz powtórzę próby, być może uda mi się tak wyregulować skład mieszanki, żeby było ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rudyweteran
|
Wysłany: Wto 11:44, 28 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Maz
|
Znam jednego Tomka z taką SHL i takimi wcześniejszymi próbami. Tomek czy znasz Piotra Czecha - Besę i masz SHL M06 z pełną osłoną łańcucha? Jak tak to mnie też powinieneś znać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomekshlm06t
|
Wysłany: Śro 9:50, 29 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 19 Lut 2016
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi
|
No właśnie to ja...
Zielona kanapa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rudyweteran
|
Wysłany: Śro 10:26, 29 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Maz
|
Tak myślałem. A ja ten z Tomaszowa z Klubu Weteran. Ps. Robisz na tym cylindrze co kiedyś się z Tobą wymieniłem na cylinder do 173cc do S32. Jak to moja żona mawia.. Ty masz czerwoną SHL i dlatego jest ona szybsza od mojej (czarnej).. Ot cała prawda o tuningu. Wystarczy odpowiedni kolor i jeździsz wtedy tylko lewym pasem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gazela
|
Wysłany: Śro 11:53, 29 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 12 Gru 2012
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wągrowiec
|
dobre z tym kolorem, Twoja żona ma rację!
Ja mam czerwoną Gazelę i to się sprawdza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rudyweteran
|
Wysłany: Śro 13:57, 29 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Maz
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomekshlm06t
|
Wysłany: Nie 16:25, 03 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 19 Lut 2016
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi
|
Co do zapłonu, po badaniu lampą okazało się, że zapłon miałem przyśpieszony kątowo 70 stopni. Temu mnie tak skopała kopajka. I tak ciężko odpalał. Niestety brakuje regulacji, żeby zapewnić odpowiednie przyśpieszenie zapłonu. Ale opóźniłem jak tylko mogłem i jest już zupełnie inny motorek. Poza tym shlka w instrukcji podane ma bardzo duże przyspieszenie. I często widać jak te motocykle jeżdżą do tyłu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rudyweteran
|
Wysłany: Pon 8:05, 04 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Maz
|
Ja jestem tego przykładem. Podczas pracy potrafiła złapać lewe obroty... Często tak bywało na czerwonym świetle kiedy obroty spadały do minimum i samoczynnie motorek dostawał lewych obrotów i po puszczeniu sprzęgła jak się zapaliło zielone światło ruszał do tyłu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomekshlm06t
|
Wysłany: Pon 13:11, 04 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 19 Lut 2016
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi
|
Ha, na którymś rotorze, kolega z Bełchatowa na M11, na próbie wolnej jazdy pojechał do tyłu. Jego współzawodniczka pojechała do przodu. Widok piękny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomekshlm06t
|
Wysłany: Sob 23:32, 06 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 19 Lut 2016
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi
|
Parę słów o tym silniku po 1000 kilometrów.
Od Olsztyna miałem mało czasu na regulacje i pojeżdżenie, jedynie założyłem znalezioną w garażu iglicę, nie wiem nawet od czego, ale była tej samej średnicy, dłuższa i bez stożka na końcu. Przejechałem parę kilometrów w lewo, w prawo, było ok. Nie zalewa się, powietrza ile potrzeba. W kolejny łikend wyjechałem na rajd do Płocka, cyrki zaczęły się podczas dojazdu, po jakichś 25-30 km. Silnik słabł i dzwonił. Podniosłem maksymalnie iglicę, bez skutku. Po drodze ze dwa razy podciąłem ją na długości, również nic. Przed samym rajdem wymieniłem iglicę na starą, znów zalewanie silnika, jazda możliwa tylko z odkręconą manetką na zicher. Po rajdzie wróciłem do domu na tej prostej iglicy, jechałem spokojnie, bo miałem kontuzję, nie chciałem dopuścić do zalewania się silnika, żeby nie zgasł po drodze. No i dzisiaj rozebrałem górę silnika. No tak, nie powiedziałem wcześniej, że jeszcze strzelał spod głowicy. Przyczyna prozaiczna, wydmuchało uszczelkę, nie wiem czemu, ale trzeba będzie splanować delikatnie czoło głowicy i cylindra, może tu tkwi przyczyna, a może taka uszczelka.
Cały ten wstęp, aby wytłumaczyć powód zajrzenia do cylindra. I co się okazuje. No to po pierwsze duży luz na sworzniu. Troszkę postukiwał, to była przyczyna. Lekko zarysowany w dwóch miejscach cylinder, zdjęć nie robiłem, bo nie są aż tak widoczne. Dla mnie najważniejsze to ewentualny luz na korbie u dołu. A tu niespodzianka, jak nówka. Troszeczkę korba buja się na boki, ale tak ma być. To nadmierne zużycie tulejki w główce korbowodu pewnie spowodowała uboga mieszanka. Nie mierzyłem tłoka, cylindra, te też pewnie dobrze dostały, trudno, walka trwa. Dobrałem się do gaźnika, rozpylacz jaki wcześniej zastosowałem to nowa chińszczyzna, bez żadnej cechy, jak pisałem wcześniej, na stożkowej iglicy nie do jazdy. Znalazłem na półce jeszcze kilka staroci o cechach 265 i 270. Założyłem mniejszy, 265 i popróbuję czy jest jakaś zmiana. Pomierzyć ich nie mam czym, spróbowałem przepływem, ale jest tak niewielka różnica, że tylko próba na silniku może coś powiedzieć.
No i pochwalić się muszę kontuzją, w czasie dojazdu do Cierszewa, na płocki rajd, wywinąłem w polu orła i jak się okazało po jakimś czasie, złamałem nogę. Właśnie się kuruję i przy nadmiarze czasu dłubię przy motorku. Jeszcze do wymiany przedni element optyczny i dam znać co dalej ze składem mieszanki w silniku. CDN.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomekshlm06t
|
Wysłany: Śro 0:14, 07 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 19 Lut 2016
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi
|
Z innej beczki:
Mój kolega złożył silnik do wsk 125. Szlif, zrobiony wał, kupa nowych części. Po przejechaniu kilku km okazało się, że obrócił się w wadze prawy czop. Zapłon opóźniony, nie pali. Właśnie rozebrałem delikwenta, rozłożyłem wał i.... Okazało się, że czop wycisnąłem jednym palcem na prasce do Łożysk, to samo z czopem korbowym. Korba szlifowana, czop dorobiony powiększony, ale rolki jak były 5x8, takie są. Efektem nadmierny luz na średnicy podziałowej między rolkami. Wcisnąłem między rolki płaskowniczek o grubości 1 mm. I świecąca na zielono - żółto tulejka sworznia. Mosiądz, masakra. Zdecydowanie nie do przyjęcia. Regenerację wału wykonał znany od 50 lat zakład. Jedynie czego nie mogłem się doczepić, to nieźle wycentrowany, bicie na takim starym klekocie od 3 do 5 setek. W efekcie poskładam go na nowym czopie korbowym, łożysku głównym z prowadzeniem w koszu, lekko napawanym i szlifowanym czopie głównym, zregenerowanym korbowodzie. Oto skutek regeneracji wału za 150 zł.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tomekshlm06t dnia Śro 0:15, 07 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|