Autor |
Wiadomość
|
Pawlasty
|
Wysłany: Śro 18:08, 14 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krosno Odrzańskie
|
Nie ma innego wyjścia, musisz pokazać kto tu rządzi Tylko jak będziesz używał jakiegoś młotka to nie przesadzaj z siłą, bo można to wszystko jeszcze bardziej powyginać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
drix1994
|
Wysłany: Pią 23:48, 16 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
No więc tak, we wtorek bodajże byłem u znajomego mechanika, aby uporać się z tylnym wahaczem Więc rama wygląda tera tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
Kurde, prasą wyciskaliśmy śrubą..i kurde taki opór stawiała, że w końcu wręcz huk był jak wyszła te 5 cm, a potem młotek, darniczek i poszło.
Dzisiaj posiedziałem od 15-20 siedziałem w garażu i czyściłem te cholerne blachy..wygląda to tak(na fotkach zbytnio nie widać tej strony zewnętrznej tak dobrze jak w realu):
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ognisk rdzy pełno...wszystko niby wygładziłem papierem ściernym 100-tką i trochę szczotką drucianą na wiertarce - normalnie iskry szły, jak szczotką darłem - a poczciwa jeszcze komunistyczna Celma, wytrwale pracowała
Kurde, boję się, że jak tej rdzy do zera nie wytępię to, kurde po jakimś czasie wywali to na lakierze mimo podkładu epoksydowego, który planuję powoli zakupić.
A ramę i wahacze chyba do piaskowania dam, bo tamto się zesram, a nie dobrze wyczyszczę
A tak po za tym, piecyk się sprawuje wyśmienicie. Na dworze było 2oC, a w środku miałem 18-20oC.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez drix1994 dnia Sob 0:29, 17 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gazownik
|
Wysłany: Sob 12:31, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Uuu to miałeś ukrop w garażu . Normalnie znajomy widok ( gołe blachy ). Jak masz możliwość tanio wypiaskować to przydało by się, bo czyszczenie ręczne ramy to ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drix1994
|
Wysłany: Sob 13:13, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
Mam teraz problem, byłem u mechanika znajomego - facet zna się na rzeczy. I na elektryce, i na blacharce i na naprawianiu sprzętów, no i on mi powiedział, że nie ma potrzeby walić podkładu epoksydowego, tylko walić od razu dużo szpachli, żeby to wyprowadzić, górki wklepać do środka, a wewnętrzną część powiedział, żebym się nie pierdzielił, tylko miękkim pędzlem pomalował. A nierówności takie delikatne wyprowadzić 5-6 warstawmi podkładu. No i podkład oczywiście powiedział, 2 składnikowy. Co wy na to ??
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez drix1994 dnia Sob 13:14, 17 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gazownik
|
Wysłany: Sob 15:57, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
No jak chcesz z reaktywnym podkładem to musisz "mokro na mokro" u siebie tak nie malowałem i może być lipa . Co do tych 6 warstw podkładu to się zastanów, malujesz czekasz aż wyschnie zdzierasz to znaowu malujesz i czekasz i zdzierasz i znowu... Lepiej zastosować szpachlę " wygładzającą" chyba tak się nazywa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drix1994
|
Wysłany: Sob 19:40, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
Jak to "mokro na mokro" ?? Przecież epoksydowy (reaktywny) to jest po to, żeby blachę od rdzy chronić i na niego się nakłada szpachlę. Potem podkład pod farbę i lakier. Więc jak tu mokro na mokro robić??
Z tymi kilkoma warstwami podkładu to ja się go jeszcze dopytam jak wyszpachluję wszystko i pójdę mu pokazać.
Dzisiaj też posiedziałem w garażu chwile.. i kurde szybko skończyłem, bo tata wywiózł na działke palnik i nie mogę reszty blach czyścić np. lampy czy tam szklanek amorków. Więc tylko tyle dzisiaj zrobione:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj troszkę słabo wyszło, ale widać gdzie było robione:P
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
No i to tyle co mi dzisiaj mechanior pospawał Najbardziej mnie cieszy tylny błotnik pospawany. Przy okazji troszkę mi to wszystko wyklepał
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
No i tak wyglądają moje doczyszczone osłony Nawet bardzo szpachlować nie będzie trzeba. Co kolwiek wyklepać, zaszpachlować i tyle.
[link widoczny dla zalogowanych]
A tak wygląda doczyszczona całość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gazownik
|
Wysłany: Sob 21:32, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Niby to się maluje tak, że kładiesz reaktywny bardzo cienko myjesz pistolet i od razu malujesz normalnym podkładem. Słyszałem wcześniej inną opinje, że się maluje reaktywnym, czeka conajmniej dwa dni aby to wysezonować i potem dopiero szpachlowanie itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drix1994
|
Wysłany: Sob 21:56, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
Obie metody są słuszne. To jest kwestia tego typu, czy masz gołą blachę, której nie trzeba szpachlować czy nie.
W przypadku gdy masz do szpachlowania sporo to wtedy robisz reaktywny, sezonujesz, szpachlujesz i potem podkład i dopiero lakier. Masz tu link do wiedzy o blacharce: [link widoczny dla zalogowanych] . Bardzo ciekawe i co prawdą już sporo zrobiłeś, ale radzę Ci je na przyszłośc przeczytać Przede wszystkim "lakierowanie nawierzchniowe" i "lakiernictwo samochodowe"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:11, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
|
Wielki szacun za ciężką pracę nad zdzieraniem do gołych elementów. Ja próbowałem i po zrobieniu ok 1/3 przedniego błotnika poddałem się i wysłałem wszystko do piaskowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
drix1994
|
Wysłany: Sob 23:26, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
A dzięki. Ale wiesz co jest kilka aspektów, które mnie motywują.
1) Finanse
2) satysfakcją po wykonanej czynności
3) efekt końcowy danej części pracy
4) efekt końcowy ostateczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
picek
|
Wysłany: Sob 23:38, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zwoleń
|
mam nadzieje że we wtorek przywiozę części z malowania proszkowego i będę mógł pochwalić się. Ja dałem cały motocykl do proszku łącznie z bakiem i boczkami. Jestem za malowaniem proszkowym z dwóch powodów pierwszy to twardość lakieru a drugi to cena. Kompletne malowanie ma zmieścić się w kwocie 300zł za motocykl. Jak ktoś umaluje w tej cenie w akrylu to niech da znać. Co do czyszczenia jestem za piaskowaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drix1994
|
Wysłany: Sob 23:47, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
To ty to po znajomości jakoś robisz, bo jakoś tanio? Malując proszkowo? Bo przecież ja za lakier i podkład podobnie zapłacę, a to będzie słabsze niż proszkowe..
Ja też popieram piaskowanie, aczkolwiek finanse mnie ograniczają, jeśli chcę się wyrobić na zlot.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez drix1994 dnia Nie 13:27, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZWIERZU
|
Wysłany: Nie 2:28, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołomin
|
Picek, a jak rozwiązałeś w takim razie kwestie szpachlowania pod lakier proszkowy? Czy tego proszku to nie daje sie wyłącznie na gołą blachę i później do pieca? Nie robili Ci problemu z bakiem w takim razie? Pozdr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
picek
|
Wysłany: Nie 13:40, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zwoleń
|
Panowie mam zakład który daje podkład pod lakier proszkowy, następnie sam proszek (kolorów nie ma za wiele- w porównaniu do akryli) ale jesli efekt wyjdzie za słabo to mają jeszcze lakier bezbarwny piecowy. Co do szpachli to oczywiście istnieje specjalna szpachla do proszków którą to zakupiłem. Nie robią problemów z częściami tylko muszą być wypiaskowane lub w surowym stanie. Co do ceny to nie jest to mało jak za proszek bo w zeszłym roku robiłem cały motocykl za 150zł ale bez podkładu i oczywiście w innej lakierni. Tak więc jeśli ktoś jest w stanie umalować akrylem cały motocykl za 300zł to ja mu mogę wysyłać graty do malowania ( w tych kolorach czego nie ma proszkowa lakiernia)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gazownik
|
Wysłany: Nie 15:58, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Reaktywny + szpachla + normalny podkład + lakier ( czarny ) + rozcienczalnik to koszt trochę ponad 200zł. Jak bym teraz chciał przemalować to w koszt wchodzi tylko lakier, bo szpachli i podkładu sporo mi zostało jak by co... Ale co tu mówić jak samemu się robi to są inne ceny. Tylko jest jeszcze jeden wielki plus tego, można wiele się nauczyć. A w razie poprawek chyba nie da się przekroczyć wydatków rzędu 300zł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|