Autor |
Wiadomość
|
drix1994
|
Wysłany: Sob 2:30, 26 Lis 2011 Temat postu: M11W - 1968 Drix1994 |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
A więc nadeszła wieko pomna chwila po prawie 3 latach mojej obecności na forum, kiedy to ja zakładam temat w dziale remont
Na początek wrzucam fotki(znalazłem w aparacie to i wrzucam, mimo że nic specjalnego) z remontu silnika, który był w zeszłym roku.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Koniec dnia, silnik zawinięty, żeby się tam syfu nie narobiło.
[link widoczny dla zalogowanych]
Silnik rozpołowiony
[link widoczny dla zalogowanych]
Skrzynia i nowe łożyska FŁT wału
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wodziki blaszane, które miałem założone w wiaterku i mam do tej pory. Na zdjęciu jak widać, ktoś - a raczej mój tata przy nich coś kombinował.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj zaś próbowałem dotrzeć papierem wodzik kuty, bo nie chciał wejść na zębatkę, ale i tak ich nie założyłem, bo było tak. Założyłem je i na sucho działało. Ale jak zacząłem skręcać silnik to blokowało wszystko. Więc odłożyłem je i założyłem poprzednie, problem nie znikł. Okazało się, że krzywo łożysko zabiłem, tata poprawił i w końcu zostały te oryginalne wodziki.
Minął rok i dopiero teraz biorę się za blacharkę Amorki zrobione, tulejki gume kupione także zawieszenie na dobrą sprawe zrobione
A tu kilka fotek z przygotowań komórki do rozbierania na części pierwsze nadwozia Wiatra
[link widoczny dla zalogowanych]
Po remoncie silnika strasznie się nabrudziło, a że mi się nie chciało sprzątać to się zrobił wielki burdel, więc trzeba było to ogarnąć (na stole jeszcze "ciepłe" amortyzatory)
[link widoczny dla zalogowanych]
Jakoś trzeba się ogrzać w zimowe wieczory, przy SHL
[link widoczny dla zalogowanych]
A dzisiaj przyjechałem motorem z działki do domu i tak o to Elka czeka na przyszły tydzień Bo jutro jeszcze muszę doprowadzić piecyk do ładu..
Konkrety wkrótce
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez drix1994 dnia Sob 2:31, 26 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pawlasty
|
Wysłany: Sob 10:44, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krosno Odrzańskie
|
Nie ma to jak "koza" w garażu Moja niestety pękła kilka lat temu, więc... czapka, rękawiczki, dwie bluzy i jazda
Jak to nazywasz burdelem to dobrze, że nie widziałeś co się dzieje u mnie Wolę się nie chwalić
Remont ciągle do przodu i dobrze Zrobiłeś już to, co mnie najbardziej niepokoi w tej chwili, czyli silnik. Jak zrobisz blacharkę to już prawie jesteś na mecie. Wtedy masz przed sobą ładny motocykl i dokładasz do niego wszystkie inne "ładne części" Przynajmniej ja tak robię bo w sumie to chętnie bym nim trochę pojeździł ale jak to będzie wyglądać
Hehe ale tą klamkę hamulca to masz przekozacką Da radę ją jakoś naprostować, czy będziesz kupował inną?
Cóż Ci jeszcze mogę powiedzieć... pracuj dalej i tak samo jak do tej pory, to wyjdzie z tego piękny motor Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drix1994
|
Wysłany: Sob 14:51, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
Ja tam, jak mam robić to ma być ciepełko
Co do burdelu Żałuję, ze nie zrobiłem przed sprzątaniem zdjęcia Zresztą trochę tam widać na zdjęciach z silnikiem jak było.
Co do silnika, to zostało mi jedynie szlif, tłok i pierścionki
Te klamki od hamulca to jest masakra...one fajnie zawinięte do póki się na SHL nie wywaliłem Jedną ja załatwiłem, drugą ojciec jeszcze za młodych lat Więc jak się nie uda naprostować to kupie. A tym czasem idę walczyć z piecykiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gabste91
|
Wysłany: Sob 16:09, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
O i narescie rusza remoncik bede scisle sledzil jako iz jest to remoncik wiaterka i kolegi co mniemam ze tez m11w przypadla mu do gustu tak jak i mi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gabste91 dnia Sob 16:09, 26 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawlasty
|
Wysłany: Sob 20:10, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krosno Odrzańskie
|
Ja pokazywałem jakiś czas temu na forum, nie wiem czy pamiętasz, jak ktoś załatwił moją klamkę, a w zasadzie jej obsadę W sumie to dzisiaj dałem ją Wujkowi, bo na warsztacie jego znajomi się zajmują spawaniem i może coś z tego wyjdzie... Twoja się powinna dać naprostować, chyba, że pęknie po odgięciu (oby nie)... ale nie martw się, jakby Ci nie wyszło to masz na nią kupca przełożyłbym obsadę do siebie jeśli spawanie nie wyjdzie
Fajnie, że SHL od dawna w rodzinie Ja w sumie "mam" taką WSK garbuskę, stoi do dzisiaj w szopie u mojej Babci, ale 1. nie chcą mi jej oddać 2. przerobili ją dawno temu na trójkołowiec Chciałem ją robić przez wakacje i miałem już nawet załatwioną ramę, ale wyszło tak, że jej nie zabrałem. No a miesiąc później kupiłem Wiatra i garbuska poszła w zapomnienie. Choć szkoda mi jej do dzisiaj bo nic jej tam dobrego nie spotka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ronin
|
Wysłany: Nie 16:49, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1021
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice (Jaworzno)
|
Drix trzymam kciuki i będę śledził temat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drix1994
|
Wysłany: Wto 22:46, 29 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
Pawlasty,
Powiem Ci, że najpierw ją podgrzeję i dopiero będę prostować, więc myślę, że nie pęknie
Co do rodzinnej SHL, to mam jeszcze M11, ale to zostawiam na przyszłość, bo póki co to ją brat tak rozebrał, że w sumie nie wiem już co tam brakuje a co nie...
No więc tak.. pracę zbytnio nie ruszyły, bo zeszło mi się z piecykiem w sobotę wieczorem aby wykułem dziurę w stropie i posprzątałem, na więcej czasu nie było, bo kumpel robił andrzejki A w ciągu dnia były ważniejsze zajęcia (niestety). W poniedziałek robiłem przymiarki i skompletowałem rury, a dzisiaj to wszystko ładnie poskładałem i przetestowałem. A wygląda to tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
No i myślę, że od jutra zacznę rozbierać powolutku Elke
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez drix1994 dnia Wto 22:52, 29 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gazownik
|
Wysłany: Wto 23:48, 29 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Fajnie Ci to wyszło. Ogrzewanie zimą to dość istotna sprawa .
Ja walczę z kompresorem, aby módz pomalować elemęty.
Mam nadzieję, że nie zabraknie Ci zimą determinacji i prace będą szły do przodu.
Powodzenia .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gabste91
|
Wysłany: Śro 17:18, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Heh czemu tak na srodku dales pieca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michallres
|
Wysłany: Śro 20:03, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 11 Wrz 2011
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Złoczew
|
Pewnie żeby ciepło wszędzie dochodziło Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drix1994
|
Wysłany: Czw 21:29, 01 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
Dokładnie, piecyk stoi blisko stołu, bo tam będę większość rzeczy robić, więc tam głównie ma być ciepło
No więc tak, dzisiaj dopiero zajrzałem do komórki, żeby coś podłubać. Nim zacząłem cokolwiek robić, rozpaliłem w piecyku, po czym wziąłem się za motocykl. Za dużo nie zrobiłem.. zdjąłem aby siedzenie i osłony.. heh a to dlatego, bo musiałem zacząć jakoś gasić piecyk, bo to niby aluminiowe wysokotemperaturowe kolanko się dosłownie przepaliło i zakopciło mi momentalnie całą komórkę no i za nim to wszystko ogarnąłem to już mi się odechciało siedzieć..
Obecnie się zastanawiam czy się nie pośpieszyłem z tym tematem, dlatego, bo jak już go rozbiorę na części pierwsze to co dalej? Pasowałoby wtedy brać się za czyszczenie blach i malowanie. No ok. Wyczyścić nie problem, ale potem malować to wszystko, a znowu w komóreczce nie złapię tych 18oC żeby móc swobodnie malować...więc się zastanawiam czy tego nie odłożyć na wiosnę..? Jak sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez drix1994 dnia Czw 21:30, 01 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CZESIO1958
|
Wysłany: Pią 20:24, 02 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myslowice
|
O kurde z dymem nie ma jajec
Temat w sam raz , przynajmniej inni się czegoś też nauczą, zp. tego że nie od razu da się WSZYSTKO zrobić
Przykladem moj Junak (Trwa to już prawie trzy lata ) echhh..
Powodzenia przy dalszych pracach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CZESIO1958 dnia Pią 20:27, 02 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ploter
|
Wysłany: Pią 21:26, 02 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Trzymam kciuki u mnie też się remoncik przeciaga a to alu kolanko to wywal czym prędzej to jest rura do rozprowadzania ciepła a nie do spalin
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ploter dnia Pią 21:32, 02 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gazownik
|
Wysłany: Sob 16:47, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Jak już rozłożysz moto na kawałki to będzie jedno kierunkowa droga. Ja przynajmniej tak zrobiłem. Jak kupiłem SHlkę, i gdy ją odpaliłem to przejechałem ok 500m i zacząłem ją rozbierać. I tak prace trwają do dziś, czyli ponad rok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drix1994
|
Wysłany: Sob 18:55, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
Dobrze gadasz I przynajmniej się definitywnie zmobilizuję do działań
A więc tak Dzisiaj posiedziałem 4h w komórce nad moją panią
W piecyku napaliłem, miałem ~18oC ciepła więc chciało się robić i były chęci.
A o to fotki z postępu prac:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Zdjęcia z 2-óch perspektyw. W tym momencie SHL jest już bez silnika, osłon (łańcucha i bocznych), baku wraz z kranikiem i tłumika.
Jak zawsze byłą niespodzianka podczas pracy. Jak spuszczałem paliwo, to niechcący skosztowałem benzyny z olejem (za mocno zassałem paliwo ) Powiem szczerze, smak ohydny i przez jakieś 30 min miałem niesmak w buzi
[link widoczny dla zalogowanych]
Serce motocykla
[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj Elka pozbawiona została amortyzatorów, chlapacza i błotnika, który cholera gdzieś na polach skrzywiłem w miejscu, gdzie chlapacz wisi.
Przy okazji zobaczyłem jakie mam tulejki w wahaczu...jak się okazało nie gumowo-stalowe, a te wcześniejsze, które jakiś czas temu kupiłem nowe prl na allegro i sprzedałem, bo wydawało mi się, że mam gumowo-stalowe. Przy okazji na tym elemencie, w którym są tulejki dojrzałem zaworki do smarowania...które smaru chyba od 20 lat nie widziały...hehe
[link widoczny dla zalogowanych]
A tutaj koniec moich prac na dzisiaj. Teraz SHL straciła kierownice razem z półką, manetkami i linkami, zdjąłem tą część wahacza oraz zdjąłem zasuwkę stacyjki oraz szkło z lusterkiem. Przy okazji kable sobie na wierzch trochę wyciągnąłem i na tym skończyłem.
Zastanawiam się, czy opisać sobie samemu jak te kable są połączone i w przyszłości samemu zrobić instalację, czy jakiemuś elektrykowi dać schemat i niech działa. Więc to mnie zahamowało i nie zdjąłem całego przodu.
Co do blach to wpadłem na pomysł, że zedrę lakier i podkład z nich, potem przygotuję pod podkład epoksydowy, zabezpieczę blachy olejem i zostawię tak do wiosny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez drix1994 dnia Wto 0:02, 06 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|