Autor |
Wiadomość
|
ruszi
|
Wysłany: Nie 22:55, 17 Sty 2016 Temat postu: [SHL M17] 1969 Ruszi |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Założę temat osobny co by powitalni nie zaśmiecać, a dostać kilka cennych wskazówek.
W powitalni są zdj (trochę niewyraźne i 'zaszumione' ale robione cegłą) jak Gazelka wyglądała PRZED.
W tej chwili mam na tapecie dwa silniki rozbrojone i zweryfikowane. Co ciekawe szukałem cylindra a dorwałem cały silnik za 250zł z przesyłką o numerze bodajże ok. 700. Oprócz zapłonu z wsk i dekla sprzęgła wszystko jest jak należy, nawet nowy kopniak (wałek i półksiężyc, oba z epoki) oraz wał po regeneracji!! szkoda tylko że czopów nie zregenerowali bo łożyska ręką wyjąłem
Jeśli chodzi o karoserię, to otwory w ramie zregenerowane, pozostałe ukręcone śruby też, wszystko już jest w podkładzie, rama, przednie zawieszenie i podstawa siedzenia w tym tyg. ma być u mnie.
Chromami zajmuje się odpowiednia osoba, za tydzień do odbioru.
Szprychy i nyple wycynkowane i przegwintowane, piasty wypolerowane i założyskowane. Na dniach poprawię przednią piastę (bo niedokładnie wypolerowana), szprychuję koła i pod koniec tyg. oddaję do centrowania. Dętki i opony kupione, felgi również nowe chromowane - malowane mi się kompletnie nie podobają.
Połowa drobnicy już w żółtym ocynku, resztę jakoś w tym tyg też planuję zawieźć.
Aluminium wypolerowane za wyjątkiem jednego szczękotrzymacza.
Odpowiednie zamówienie zamówione w SD w trakcie realizacji.
Licznik ma we wtorek wrócić z regeneracji (w sobotę się zrobił).
Wydech zakupiłem na olx - ktoś nawet podawał tu linka, ale już od kilku godzin go miałem zarezerwowanego ciekawe czy faktycznie tak dobry jak na zdjęciach. Chodzi mi rzecz jasna o tłumik bo kolano dorabiam. Jak wróci, to dam je do chromu i dorobię uszczelkę między cyl a kolano.
Na dniach kupuję łożyska i uszczelniacze i w weekend szkiełkuję silnik i wprasowuję łożyska.
Cylinder w szlifie, tłok sworzeń i pierścionki oryginały. Jak wrócą, to oddaję wał do regeneracji (ten drugi - nie ten z kilku linijek wyżej
Jak będę miał siedzenie, to oddaję do tapicera. Musi spróbować odratować pasek i zakleić małe przerwanie w obiciu oryginalnym, a także doszyć coś od wewnątrz w miejscu mocowania do blachy bo się strasznie zniszczyło.
Linki kupione w stolicy robione przez fachowców 'z dawnych lat' na wzór ściągnięty bezpośrednio z motocykla, starej produkcji ostatni komplet. Powiedzieli że już nie robią bo nie mają szans walki z 30-złotową chińszczyzną. Przesmarowane czekają na montaż (ciekawe czy rzeczywiście tak idealnie dorobione).
Generalnie plan jest żeby w marcu silnik gadał będąc już w ramie, a najpóźniej z końcem kwietnia zacząć docierać
Jedyny problem mam na chwilę obecną z gaźnikiem i ramką stalową trzymającą szkło reflektora przedniego - nie mogę jej dorwać, mam swoją ale ułamaną i nie bardzo mam na wzór żeby to zreperować...
Jeżeli chodzi o gaźnik to zastanawiam się nad nowym AMALem będącym wzorem pegaza naszego, temat do końca tygodnia powinienem przemyśleć i zakończyć. Początkowo napaliłem się na dellorto lub mikuni ale mają tylko ssanie na dźwignie co w przypadku Gazeli jest nieporozumieniem
I pytanie do znawców tematu - jaki wkład filtra powietrza dawaliście u siebie? Ze SkuterDębica jakiś uniwersalny? Po prostu nie wiem co tam się fajnie 'zmieści' i będzie pasować.
Ma ktoś korek zbiornika na zbyciu?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ruszi dnia Pon 0:36, 18 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
towot
|
Wysłany: Pon 0:51, 18 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 13 Paź 2011
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Konkretne działania, dawaj zdjęcia wszystkiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gazela
|
Wysłany: Pon 14:44, 18 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 12 Gru 2012
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wągrowiec
|
Fotki, fotki, fotki, bo smakowity opis!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ruszi
|
Wysłany: Wto 19:35, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Niezbyt czasowy jestem na te fotki (wole zajac sie POWAZNA robota ) ale cos postaram sie dodawac co jakis czas.
Na poczatek siedzenie - oryginal wyczyszczony juz z farby i zapastowany - zeby sie nieco 'rozluznil' bo przy demontazu przez to ze bylo takie sztywne lekko je naderwalem
Drobnica pomalowana proszkowo - nie wszystko widac
Zolty ocynk - cynkowanie robie partiami poniewaz jak zbyt duzo dam na raz to cos zawsze zapomni wrocic do mnie
Piasty czekajace na szprychowanie. Niestety ale nie umiem wypolerowac tak duzych powierzchni na lustro - bawie sie w papier scierny na rzep do gradacji 2000 na wiertarce z mozliwoscia regulacji predkosci obrotowej i pozniej filc na rzepie z pasta polerska. Jakies sugestie jak uzyskac lepszy efekt?
Stan 'karoserii' przed malowaniem
Tyle na szybko wczesniej nie przykladalem zbytnio wagi do zdjec wiec ich prawie nie robilem. Zmieni sie to w najblizszym czasie - obiecuje!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ruszi dnia Wto 19:50, 19 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
halcik
|
Wysłany: Wto 20:17, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 2248
Przeczytał: 12 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kutno
|
Zdjęcia aż kują w oczy, swoim rozmiarem. No ale chciałeś dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ruszi
|
Wysłany: Wto 20:29, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Czlowieku! Ten post byl napisany w calosci tylko i wylacznie z telefonu - czego Ty ode mnie oczekujesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
towot
|
Wysłany: Wto 21:51, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 13 Paź 2011
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Jeśli chodzi o polerowanie to zapytaj Marcello od Pannoni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CZESIO1958
|
Wysłany: Śro 7:32, 20 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myslowice
|
Puzzli do składania przybywa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ruszi
|
Wysłany: Czw 10:00, 21 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Jedziemy z koksem...
Wczoraj wrócił licznik z regeneracji. Po wielu pozytywnych (i kilku negatywnych) opiniach z internetów i od znajomych zdecydowałem się wysłać do P. Klimko. Wygląda idealnie! Pytanie czy tak samo idealnie będzie służył
Została wymieniona ramka i szkło - stare dostałem na pamiątkę. Szkło wygląda w zasadzie identycznie w stosunku do tego co było. Dodatkowo licznik został wyzerowany i przesmarowany, tarcza została wyczyszczona a wskazówka odmalowana. Efekt poniżej:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ruszi
|
Wysłany: Czw 15:31, 21 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Oczywiście ani lakiernik ani ludzie od szlifu nie wyrobili się z obiecanym terminem - co było łatwe do przewidzenia
niemniej ja się bawię dalej. na poniższych zdjęciach przetoczony bęben i szprychy przygotowane do założenia (rzecz jasna mam już dwa komplety)
jako ciekawostkę mogę pokazać śliczną nową felgę świeżo wychromowaną, którą kupiłem w sklepie GMOTO.
Z daleka widać wychodzącą rdzę przy otworze na nypel i przy wewnętrznym rancie obręczy. pocieszam się, że to wychodzi miedziany podkład z chromowania NIE POLECAM GMOTO!
linki o których mówiłem:
ładny żółty ocynk i wizualnie solidny pancerz. porównywałem z moimi z demontażu to w zasadzie takie same
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ruszi
|
Wysłany: Pon 15:44, 11 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Sorry za odkop - łopata
odnośnie tych linek z wpisu piętro wyżej, to porażka. nawet chinol okazał się lepszy.
licznik pracuje dobrze. poprawnie bije kilometry i poprawnie mierzy prędkość. póki co nabite 400km, ale mam nadzieję że długo będzie sprawny.
zdjęcia z wczoraj:
ino kopytko jeszcze nie założone. muszę śruby dorobić. i kilka poprawek kosmetycznych na zimę mam. ale to na spokojnie.
może w wolnej chwili kilka słów co do samego procesu remontu.
brakujące graty: zamek blokady kierownicy, wkład przedniej lampy, emblematy (był tylko jeden M-17), prawa połówka silnika była od wsk, a przez to prawego dekla nie było wcale, podobnie zapłon i rolgaz i lewa pokrywa silnika jak również sprzęgło były od wsk, brak bagażnika, ssania, oryginalnego tłumika, korka zbiornika, kopniaka, stopki bocznej, pedału hamulca, kopytka i lusterka. z czasem graty dozbierałem, co ciekawe - ssanie mam mosiężne kompletnie nie wyglądające jak inne ssania od gazeli. amortyzatory przód i tył dorwałem nowe z epoki, podobnie jak skrzynię biegów, PROSTOWNIK tłok i pierścienie, rączkę i suwaki rolgazu, czujniki stop, zabierak tylnego koła z zębatką i gumami, może coś jeszcze.
klakson mam 6V chyba junakowy. wizualnie to to samo, więc zostawiłem. fajnie trąbi na 12V instalacji
wszystko pomalowane w kolor bordowy WFM zeskanowany z idealnie zachowanej puszki, reszta w srebrny który nie ma ziaren i zwykły czarny. po piaskowaniu było nieźle za wyjątkiem sita powstałego z puszki narzędziowej - poratowane
zbiornik w środku idealny, kranik kupiony zregenerowany.
aluminium polerowałem sam. niestety ideał to to nie jest...
chromów nie za dużo. miała być chromowana osłona przedniego widelca ale drugą pomalowałem i jednak mnie czarna urzekła. jakoś nadaje barw przodowi. podobnie z bagażnikiem (prowadnice pomalowane na czarno).
silnik w środku to była porażka, cylinder nie nadawał się do szlifu. ze 3 musiałem kupić żeby trafić na nominał wyeksploatowany. ale wydało na pierwszy szlif. wał był tylko wyważony i wymienione łożyskowanie - czopy były w dobrym stanie. gniazda łożyskowe ok.
silnik wyszkiełkowany i wypolerowany na przetłoczeniach. długo nie chciał odpalić (nie wiem czemu) aż któregoś dnia po raz kolejny podszedłem, kopnąłem i od pierwszego zagadał. wtedy przyspieszyłem 'wykończeniówkę'. było już z górki. problem był również ze współczesnym koszem sprzęgłowym kupionym w SD - grzechotka przeskakiwała i nie ruszało wałem. nie mogłem dojść dlaczego, więc założyłem od wsk i nie mam problemu. trochę żałuję, ale nie było wyjścia.
opony mitas, fajny bieżnik zbliżony do oryginału.
gaźnik - po lekkich modyfikacjach dostosowany Bing 53. fajnie się na tym jeździ, tylko że nie ma opcji przelewania. trzeba 2-3 razy kopnąć bez kluczyka bo inaczej nie zapali na zimnym.
filtr powietrza współczesny, puszka od filtra z tyłu zaklejona deklem od oryginalnego filtra, który w tym celu musiałem bardzo zdewastować.
instalacja oryginalna, klamki podprostowane zatulejowane i wypolerowane.
lusterko współczesne ale kształt retro zbliżony do oryginału. nawet mi się podoba
okładziny używane oryginalne - BŁĄD! prawie nie hamuje. w międzyczasie dorwałem nówki oryginały z epoki i w zimie wymienię.
tłumik oryginał używany w idealnym stanie bardzo tanio kupiony. muszę przyznać, że hartmann się chowa - zupełnie inny dźwięk. kolano musiałem od niego kupić i po 100km się już zrobiło kolorowe.
pojedynczy akumulator kwasowy 12V. zastanawiam się nad wożeniem drugiego zapasowego gdyby ładowanie padło - prawda DOKTOR?
siedzenie na współczesnym pokrowcu - jednak tamtego nie dało się uratować. gąbka oryginalna, blaszki i śrubki dorabiane. trochę zabawy przy tym było celowo nie naciągnięte jak gacie na D. nie podobają mi się takie 'napompowane'.
z takich wolnych myśli, to chyba tyle. jakby ktoś miał pytania, to chętnie odpowiem.
enjoy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ruszi dnia Pon 16:07, 11 Wrz 2017, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doktor
|
Wysłany: Pon 20:22, 18 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
ruszi napisał: |
....pojedynczy akumulator kwasowy 12V. zastanawiam się nad wożeniem drugiego zapasowego, gdyby ładowanie padło - prawda DOKTOR? ... |
No z ust żeś mi to wyjął
Dziurę w głowie sobie wydrapałem jak pod Lubartowem ostatnim po łbie się drapałem że drugiego z czarnej Gazelki na Rajd akumulatora nie zabrałem
A ładowanie kolejny raz padło
'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|