Autor |
Wiadomość
|
halcik
|
Wysłany: Nie 9:24, 11 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 2250
Przeczytał: 15 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kutno
|
Mam nadzieję że to coś w cylindrze, a nie skrzyni. Bez zrzucenia cylindra do nie wyeliminujesz. Sprawdź luzy, pierścienie i stan tłoka. Chyba z śmiałeś np problemy ze sprzęgłem to może tam się coś posypało, choć nie rzutowało by to na braku możliwości odpalenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
morgan
|
Wysłany: Nie 12:59, 11 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 21 Lut 2016
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnobrzeg
|
Stukot był krótki czy długi?
Jeśli krótki i cichy to miałem coś takiego w tamtym roku, rozleciał się zapłon a dokładnie urwał się młoteczek... 7 kilometrów pchania
A długi był w tym roku. Okazało się że nowy tłok wytrzymał tylko 160 km i się zatarł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
benicjanin738
|
Wysłany: Nie 13:32, 11 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Benice; zachodniopomorskie
|
Raczej długiii?
Zapłon ok bo iskra jest.
Obyś miał racje i tylko tłok siadł?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
towot
|
Wysłany: Nie 19:37, 11 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 13 Paź 2011
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Jakby przyłapało tłok, to po ostygnięciu byś mógł odpalić ponownie.
Obejrzyj w jakim stanie jest zapłon, a w drugiej kolejności ściągałbym cylinder.
A czy kopniak w ogóle pracuje, tzn. tłok się porusza w cylindrze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
benicjanin738
|
Wysłany: Nie 19:48, 11 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Benice; zachodniopomorskie
|
Tłok porusza sie w cylindrze. Kopniak pracuje. Zatarcia nie podejrzewam bo wszystko stało sie bardzo szybko i nie było zwalnianiacpracy silnika w wyniku spadku mocy?
Brałem nawet na pych wtedy ale po kilku metrach zrezygnowałem? Choć może to i zatarcie być bo wlałem polski olej zielony do dwusuwów zamiast sthila na którym jeżdże zawsze? Nicinnego nie mieli na stacji gdzie tankowałem wtedy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
halcik
|
Wysłany: Nie 20:28, 11 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 2250
Przeczytał: 15 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kutno
|
Ja o obstawiam pierścienie lub rozszczelnienia simeringu na dole przez wybuch mieszanki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bromba111
|
Wysłany: Wto 21:22, 20 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lis 2011
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: kraków
|
Stawiam na bałagan w cylindrze. Pierścienie, albo zeger na sworzniu poleciał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
towot
|
Wysłany: Wto 21:45, 20 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 13 Paź 2011
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
A może do tego czasu pytający poczyniła jakieś rozbiórki i wyjawi nam tą zagwozdkę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
benicjanin738
|
Wysłany: Wto 22:03, 20 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Benice; zachodniopomorskie
|
Witam i dziekuje Wszystkim za pytania i podpowiedzi
Nic nie udało mi sie zrobić bo urlop mi sie kończy i moto zaparkowane w garażu kuzynki ... chyba do wiosny niestety
SHL mnie sie rypła w sobote w nocy a już w niedziele miałem wyjazd do Bułgarii umówiony ze znajomymi i ...lipa
Sam jako mechanik kiepsko sobie radze a tu widać , że sprawa poważna?
Nie mam nawet koncepcji jak i gdzie udać sie po pomoc... i chyba wiosna sie zmobilizuje bo mam dość na dziś...
Ps. Z Bułgarii przywiozłem simsona z 1965 roku kupionego 7 lat temu i już nie mogłem znieść wyrzutów sumienia i docinków kolegów, którzy sie domagali jego widoku
Pozdrawiam i dzieks again za sugestie Wasze Kolegdzy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bromba111
|
Wysłany: Nie 19:20, 25 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lis 2011
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: kraków
|
W trzy minuty zrzucasz głowicę i wszystko będzie jasne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogdi
|
Wysłany: Pon 19:51, 26 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 12 Gru 2017
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kiełczów
|
ile przejechał, to każdy potrafi, a ile pchał najwięcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CZESIO1958
|
Wysłany: Wto 8:20, 27 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myslowice
|
Najwięcej hmm
To Junaka z Katowic plac Andrzeja do domu w Mysłowicach 😈
Rozleciał się łańcuch sprzęgła
Nikt nie chciał podwieźć 😝
A było tak z 15 kilometrów
Ale to dawno było he he 1979
Byłem ciut młodszy 😎
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogdi
|
Wysłany: Wto 21:16, 27 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 12 Gru 2017
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kiełczów
|
ostatnio shlm04 8 kilometrów i pchał bym dalej, ale zamknęli sklep, zabrakło wody i papierosów , zadzwoniłem do domu i przyjechali, a że m04 mieści się bagażniku - najważniejsze, że papierosy przywieźli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
halcik
|
Wysłany: Wto 22:16, 27 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 2250
Przeczytał: 15 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kutno
|
Dawno, dawno temu gdzieś w lesie. Ciężko określić dystans, ale myślę że około 5 km. Powód błachy, zapchany kranik, a dokładniej rurki. W trakcie powrotu jakiś rolnik się zlitował i pożyczył klucz i śrubokręt. Położyłem motocykl na boku i zdemontowałem kranik. Rozkręciłem i porządnie przedmuchałem rurki i miejsce podprzesuwką. W tym dniu miałem już motywację i czyściłem zbiornik, ponownie zapchany kranik. W tamtych czasach z braku inwestycji ciągle mierzyłem się z zapchanym kranikiem i ślizgającym się sprzęgle. Dopiero remont silnika i fosol w zbiorniku pozwoliły mi zakończyć tą nierówną walkę.
Wspomnienia z ciągłego odpychania kranika i regulacji sprzęgła (luz na koszu). Teraz człowiek dopieszcza, a motor staje się prawie bezawaryjny tracąc na swoim uroku ... człowiek niestety staje się leniwy i zawsze chce dojeżdżać z pkt A do B.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez halcik dnia Śro 9:09, 28 Sie 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
morgan
|
Wysłany: Śro 8:44, 28 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 21 Lut 2016
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnobrzeg
|
Jakieś 25 lat temu miałem awo 425 t, dystans pchania nie był zbyt duży bo nieco ponad 2 km, ale pchanie sprzęta po asfalcie z zablokowanym tylnym kołem (zerwało się zabezpieczenie i wałek atakujący nabił się na talerz ) tą akcję będę pamiętał do końca życia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|