Autor |
Wiadomość
|
mcfrag
|
Wysłany: Sob 10:10, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 15 Lis 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DWL
|
To kwestia gustu, ale ja Wam powiem, że basowy pomruk jednocylindrowego dwusuwa o pojemności 350, szczególnie na małych i średnich obrotach, to coś zajebistego. Czterotaktowe single też sąok, ale dziś, gdy pełno takich silników na szosie, to już nic wyjątkowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
SM-500
|
Wysłany: Sob 10:24, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 1001
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagnańsk
|
Każda sroczka swój ogonek chwali Masz rację że 350 w jednym garczku to nie 350 w 2 (to tak jakby 2 shlki odpalił na raz ale dźwięk starch czterotaktów to klasyka. Dzisiejsze czterosuwy to już nie to.
Zapomniałem dodać że jedyne czego brakuje Simsonowi Sport bo o takim mówimy w tej kasie to sylwetki. Nietety ale do kształtów IFY i Iża sporo mu brakuje a Turisty do jazdy na suwakach to już większe pieniądze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SM-500 dnia Sob 11:20, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bitels
|
Wysłany: Sob 21:36, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
I tu sie mylicie są dzisiaj motocykle pracujące "rasowo" sam bujałem takim roczek. Dźwięk silnika Suzuki Savage jest identyczny jak dźwięk silnika junaka, na zlotach starych pojazdów w nocy nabierali sie na to nawet znawcy i robili wielkie oczy jak dojechałem ,że to nie junak!!!
A co do wykpiwania japońskich motocykli:
Biją technicznie na głowę wszystko co powstaje na świecie, są niezawodne i trwałe. Nawet taka legenda jak harley, nie może sie obyć bez japońskiej elektryki ( montowana od 2005) sprawiła ,że przestały ginąć prądy w najmniej oczekiwanym momencie
Kocham stare motocykle , kocham na nich jeździć ,ale chyba jeszcze bardziej kocham przy nich grzebać ma to swój urok.
Jednak nowy japoński motocykl daje mi jedną podstawową rzecz czego nie da mi żaden weteran - spokój ducha i czyste ręce jak gdzieś wyjeżdżam dalej. Jedynym moim zmartwieniem jest ubywające paliwo w zbiorniku
a w sakwach wiozę tylko dodatkowe ciuchy a nie furę części, a w schwku na narzędzia jedzie tylko ładowarka do komórki .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suchy
|
Wysłany: Sob 23:48, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1621
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Kurde a ja zrobiłem prądnice do jana w tucholi i nikt nie podskoczy!!! nie do zajechania!!! jakosć prądzenia wyższa od japońskiej!!! Tylo zakładac i prądzić!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ToX
|
Wysłany: Sob 0:24, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
A więc widzę że z takowych usportowionych motorków to najlepiej szukać Suzuki GS500, dzięki za pomoc i jeśli macie jeszcze jakieś sugestie itd. to piszcie, temat dalej jest uważany za otwarty .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ronin
|
Wysłany: Sob 17:18, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1021
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice (Jaworzno)
|
My tu gadu gadu ale myslę że powinieneś się określić czy jednak głową czy nogami do przodu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lehoom
|
Wysłany: Nie 22:40, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London,Bydgoszcz
|
Ja, jako stary wyjadacz , chociaz mam 25 lat to juz sporo oblatałem. Wliczając w to ponad 200 tys km w ciągu 2 lat pracując jako kurier moto w Londynie. Powiem tak - jak chcesz dobrze jeździć na moto, jesli zależy ci na zdobywaniu umiejętności łątwym sposobem to wiedz ze klasa 500ccm jest najważniejsza w zyciu motocyklisty. Od dawna to wiadomo. 500-tki są w miarę lekkie, nie za duże i nie za mocno ale jednak potrafią swoje i też nieźle zapier***ją jak na tą klasę. Miałem GS500E z 94 na której nawinałem 120kkm w ciągu roku i opanowałem ją do perfekcji. Szorowanie podnóżków w zakrętach, rondach. Wyjscia z zakrętow z uslizgiem tylnego koła na mokrym (bo na suchym raczej trodno zerwać przyczepność) itd. Wierz mi że GS500 jest najlepsza z tej klasy. Latałem też Hondą CBF500 2007 rok i nie była aż taka dobra. A starsza CB500 wymięka z tylnym zawieszeniem. Jest zwinniejsza od GS ale prędkość max. jest niższa. prowadzenie tez gorsze torchę. Kawa GPZ to porażka, trwałość niska, to samo Kawa ER-5 bo ten sam napęd. do tego ER-5 kiepsko sie prowadzi, najgorzej z tych wszytkich. ok. Spadam tymczasem bujnąć się na moto. Dopiszę resztę później.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ToX
|
Wysłany: Śro 20:52, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
O właśnie, chodziło mi o coś takiego jak napisał lehoom, widać że już dosyć sporo siedzisz w temacie i masz nie małe doświadczenie, stąd też wiesz co można polecić a co nie. ronin wyjaśniam już po raz n-ty że chodzi mi o motocykle gdzie jeździmy głową do przodu, nogami do przodu będzie w dalekiej przyszłości raczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|