Autor |
Wiadomość
|
Gość
|
Wysłany: Śro 16:35, 07 Kwi 2010 Temat postu: Pytanie laika: Czym się różni silnik SHL od WSK? |
|
|
|
Witam wszystkich
Z góry sorry za takie banalne pytania, ale dopiero zaczynam przygodę z takimi silnikami. Więc czy silnik SHL M17 Wiatr (1969) różni się czymś od silnika kobuzowskiego? Muszę kupić parę rzeczy z elektryki tzn: Kondensator, Przewód kondensatora, Platynki, Cewkę zapłonową, cewkę ładowania, cewkę świetlną, komplet uszczelek, komplet linek, tulejkę korbowodu. Gość w sklepie pytał mnie właśnie czy to jest to samo, bo jak tak, to zamówi te części, tyle że nie wiedziałem więc postanowiłem napisać i się dowiedzieć dokładnie. Bo po co zamawiać, jeśli nie będzie pasować
Z góry dzięki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kotekkiti
|
Wysłany: Śro 21:32, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: psk
|
czym się różni?, bardzo wieloma częściami oczywiście porównując do wsk 175 kobuz, czyli - cylinder, głowica, wał, elektrownia, tryby biegów, wałek zdawczy, automat biegów itp, praktycznie większość, oczywiście dużo z tych rzeczy co napisałem, to można zamienić na te z wsk 175, ale to już nie oryginał. Z tych części co chcesz kupić to będzie pasowało: komplet linek (gaz ,hamulec sprzęgło, ssanie) i tulejka korbowodu, co do elektrowni, to lepiej zamów z wsk 125 elementy, uszczelek silnika nie dostaniesz, tylko gambit i wycinasz, lub tektura i silikon, jeśli coś źle napisałem, to mnie poprawcie . pozdro
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kotekkiti dnia Śro 21:35, 07 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 22:45, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
|
No właśnie chodzi mi o to, żeby to było wszystko oryginalne. Tylko nie wiem skąd dorwać te części. Jedyne co mi teraz przychodzi do głowy to w sobotę jechać na giełdę do Krakowa. I teraz pytanko: Ja jako laik, skąd mam wiedzieć, czy te części są akurat od tego motocykla? A może jeszcze pod ten zapłon podejdą podzespoły od innej SHL?
|
|
Powrót do góry |
|
|
pawe86
|
Wysłany: Czw 7:29, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław
|
co do skrzyni to pierwsze WSK 175 miały taka jak gazela, te z miejscem na rozrusznik. prądnice zależy jaka masz?, stefe czy polską jak polską to pewnie na 12V możesz znajeść taka na allegro, albo zamienić ja na 6 i 12 V. platynki, tulejka korby będą pasować z WSK 175 cewkę zapłonową musisz kupić pod napięcie instalacji, zależy jaka prądnica, a co do uszczelek to ja uszczelniam na Victor reinz czy jakoś tak to się pisze, ciekawy sylikon o kolorze szarym, bardzo ładnie uszczelnia, znajomy który zajmuje się remontami różnych BMW itp go używa i chwali sobie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kotekkiti
|
Wysłany: Czw 8:35, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: psk
|
o cholera sorki, nie doczytałem że chodzi o shl gazela, myślałem że m11 W, więc nie bierz tego posta wyżej pod uwagę, to się tyczy różnic między silnikiem W2A i tym z WSK 175, więc większość rzeczy pasuje zamiennie, jedynie komplet uszczelek nie będzie pasować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:16, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
|
Prądnice mam taką. Czyli jak, mogę bez wahania kupować części od WSK 175?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kotekkiti
|
Wysłany: Pią 7:38, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: psk
|
tak, tylko patrz na cewke zapłonową żeby była na 12v, reszta raczej bez znaczenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pawe86
|
Wysłany: Pią 7:50, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław
|
a na pewno masz cewki spalone, te ładowania i swiateł?, może są ok i nie trzeba nowych kupować....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 11:04, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
|
Myslisz ze po 17 latach stania w bezruchu w tym 2 lata na polu pod gołym niebem bedzia działały? Jak je moge sprawdzić czy sa ok?
|
|
Powrót do góry |
|
|
pawe86
|
Wysłany: Pią 17:38, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław
|
myslę że będą działały, możesz zmierzyć ich rezystancję, zprawdzić czy uzwojenia nie są zwęglone po cześci albo bardzo ciemnie, powachać... jest wiele sposobów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 22:08, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
|
Dzięki za odpowiedzi, ale za elektrykę wezmę się w swoim czasie Mam jeszcze parę pytań, a nie chcę zakładać nowego tematu, bo nie ma to większego sensu Jak zdjąć tylnie koło? mam już rozebrany cały motor, zostało tylko tylnie koło i osłona łańcucha, ale za żadne skarby nie mogę ściągnąć tego przeklętego koła... są tam jakieś zabezpieczenia czy co? I jeszcze jedno dziś sąsiad powiedział mi że Gazela miała chromowane koła (więc była w wersji lux) I tu moje pytanie: Które części były chromowane, a które cynkowane, to już sporo lat temu było więc sąsiad już nie pamięta za bardzo. Więc byłbym wdzięczny za dokładną listę rzeczy
Dzięki
|
|
Powrót do góry |
|
|
pawe86
|
Wysłany: Pon 7:14, 12 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław
|
co do koła to wybijasz tylną os koła nastepnie wyjmujesz tulejke dystansowa i koło....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 8:01, 12 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
|
Tyle ze poodkrecalem śruby i bije młotkiem w oske, ale ona nawet nie drgnie. A nie chce nic urwac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kotekkiti
|
Wysłany: Pon 21:27, 12 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: psk
|
bijąc w ośkę raczej nic nie urwiesz, musiało gdzieś na łożyskach zapiec-zaklinować-zardzewieć i dlatego jest ciężko, proponowałbym żebyś wziął jakiegoś twardego pręta (najlepiej o ciutkę mniejszej średnicy niż ośka, badź takiej samej lekko go zaostrzyć na końcu (do szpica) byle centrycznie - bo o ile się nie mylę to na ośce jest zrobiony dołek właśnie do wybijania, dobry młotek no i mocno ale z wyczuciem za przeproszeniem przypierdolić, taka moja rada, ale może ktoś ma inny sposób. pozdro i powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:34, 12 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
|
Dzięki za odpowiedź, jutro się za to porządnie wezmę. Jutro też czyszczenie zaczynam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|