Autor |
Wiadomość
|
CZESIO1958
|
Wysłany: Pią 17:00, 04 Sty 2013 Temat postu: Takie tam przypadki |
|
|
Elita forum
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myslowice
|
Kilka dni temu usłyszałem taką anegdotyczną historię o motocyklach, zlotach itd.
Kolega kolegi remontował motor Triumph.
Zrobił go much nie siada. I umówił się z kumplami że przyjedzie na zlot ..... nie pamiętam gdzie to miało być :roll:
Jedzie, jedzie i około dwa trzy kilometry przed miejscem motor coś prycha i wykazuje fanaberie. No to stop klucze w dłoń i dawaj rozbierać gaźnik. Na poboczu , zielona trawka , pogoda dopisuje więc spokojnie koleś naprawia i szuka co się tam przytkało. A żeby mu nie pogineły te różne dysze , śrubki itd. to poukładał je na kawałku szmaty. W pewnej chwili przejechała jakaś ciężarówka z plandeką.
Podmuch zdmuchnoł szmate wraz z drobiazgami i rozsypał wszystko w trawie. Kumple siedzą na zlocie , sączą piwko a tego kolesia ciągle nie ma. Przyjechał jakiś samochód i keirowca pyta : Panowie nie jest to ktoś od was tak dwa kilometry wstecz . Łazi na czworakach po poboczu i klnie na czym świat stoi a obok stoi motor. Chłopaki raczej nie zareagowali. Ale gdy po chwili przyjechała władza i jakiś rowerzysta też z takim meldunkiem stwierdzili trzeba sprawdzić co i jak. Ale zanim się zebrali na teren wpada Tryumph. Pytają go czy to on tam coś kombinował na tym poboczu, potwierdził :mrgreen:
A jak opowiedział o co to chodziło i że musiał nożykiem wycinać trawe żeby te drobiazgi znaleść to dwa dni mieli co komentować i z czego się śmiać. Ale wszystko dobre co się dobrze kończy :mrgreen:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zajkit55
|
Wysłany: Sob 10:22, 05 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 11 Sie 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: solec nad wisłą
|
Faine.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawlasty
|
Wysłany: Sob 23:36, 05 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krosno Odrzańskie
|
Zabawna historia, choć znajomemu pewnie nie było do śmiechu jak szukał dysz i gaźnikowych śrubek w trawie Swoją drogą ten temat można rozwinąć tak, żeby wszyscy wrzucali tu ciekawe przeżycia związane z zabytkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motomaciey
|
Wysłany: Nie 11:53, 06 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz
|
Nie ma co, fajnie, że się zainteresowali czemu tak długo go nie ma...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CZESIO1958
|
Wysłany: Nie 12:15, 06 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myslowice
|
Temat jest interesujący i dlatego go opisałem .
A co do zainteresowania to działo się to w czasach gdy komórki nie były tak popularne jak teraz. I jeszcze jedna kwestia zazwyczaj jechało się całą bandą
A opóźnienie tego kolesia nie było jeszcze tak drastyczne by się o niego martwić.
inna wspominka
Z życia wzięte ( mojego )
W latach siedemdziesiątych pojechałem z kolegą z Mysłowic do Katowic. Ja Junakiem on na Mce. Odjechał mi w okolicach placu Andrzeja. I nagle zablokowało mi tylne koło. Nie dało się ruszyć silnika nawet na luzie .Myśle kurde zatarty ??? Ale jakim cudem.
Kolega znikł a ja stoje i kwice. Co było robić dawaj pcham Junaka w kierunku Mysłowic ( ok 12 km do domu). licząc ze złapię jakąś okazję. Ale nikt nie chciał się zatrzymać na znaki młodziana ( miałem 19 lat( pchającego motor. Dopchałem, kombinuje co i jak zciągan głowice. Tłok cylinder, wszystko OK.
Dopiera jak zdemontowaałem pokrywe sprzęgła okazało się ze napinacz się wyluzował. I łańcuszek zaklinował się między nim a obudową.
A ja pchałem tp 170 kg 12 km
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motomaciey
|
Wysłany: Nie 13:52, 06 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz
|
Pamiętam mniej odległe czasy gdy komórki dopiero wchodziły, też jeździło się bandą ale nikt nikogo nie zostawiał. Gdy kogoś brakowało zawsze wysyłało się jednego czy dwóch aby sprawdzi co dzieje się z delikwentem, kwestia ustaleń między kumplami
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez motomaciey dnia Nie 13:53, 06 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CZESIO1958
|
Wysłany: Nie 22:44, 06 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myslowice
|
Ale jesteś uparty
Tylko widzisz ten jeden aspekt tej opowieści ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
holipa
|
Wysłany: Nie 23:44, 06 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wioski ;)
|
ja widzę inny. nigdy bym triumpha przy samej trasie nie rozbebeszył. chociaż parę metrów od drogi , żeby uniknąć takich sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mruty
|
Wysłany: Pon 14:16, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
Motomaciey ma rację, po to są lusterka żeby co jakiś czas spoglądać czy kogoś nie brakuje zwłaszcza jak jadą 2-3 osoby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gazownik
|
Wysłany: Wto 13:15, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Ale tak czy siak historia ciekawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|