Autor |
Wiadomość
|
Demmli
|
Wysłany: Czw 1:14, 07 Lut 2008 Temat postu: Usprawnienia |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Łuków
|
Tak odnośnie działu usprawnien...
Na ile dopuszczacie ingerencję w zabytkowy motocykl aby go usprawnić ? Rzeczą wiadomą jest że tzea byc jak najbliżej oryginału ale kiedy tę granice można uznac za przekroczoną ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 1:43, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
|
Ja w swojej elce będę chyba tylko chamulce poprawię a tak to zostawie oryginał...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doli_M11
|
Wysłany: Czw 2:02, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Jesli chodzi o silnik to dopuszczam taka ingerencję jak wypolerowanie m. in. kanałów w cylindrze, króćca gaźnika, tłoka, korbowodu, sprawdzenie i ewentualne poprawienie wielkości okien w cylindrze. Ale wydaje mi sie ze operacje takie jak np podcinanie tłoka, montaz podkowy na wale, inny gaźnik, bardzo zwiększona kompresja są juz duzą ingerencją w oryginalność. A co do innych zespołów motocykla to przeróbka i zastosowanie rozwiązań z nowszych wersji wydaje mi sie dopuszczalne. Jednak znaczne przeróbki i odchylenia od oryginału jak np. bagażnik od Gazeli do M11, wydaje mi sie juz dużą ingerencją.
W zasadzie to co mozna usprawnic po za silnikiem? Zawieszenie... i chyba tylko to...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Doli_M11 dnia Czw 21:59, 07 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:35, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
|
Oprócz silnika można poprawić fabryczne zabezpieczenia antykorozyjne, co i tak jest nezbędne, jeśli ktoś robi remont od podstaw, do tego usunięcie wad fabrycznych, zastosowanie mostka diodowego zamiast selenowego i generalnie poprawa elektryki. Oczywiście jeśli ktoś chce mieć 100% oryginał, który będzie stał w pokoju, jako mebel to jest to raczej niedopuszczalne, ale jeśli odbudowujemy sprzęt, który ma służyć do codziennej eksploatacji, to myślę, że nawet wskazane.
No już mogę edytować więc wrzucę, co mi na sercu leżało
Hamulce piszemy przez "H", króciec przez "Ó" i poza razem ;-)
P.S. Nie jestem polonistą (wręcz przeciwnie), ale uważam że warto pisać poprawnie.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 21:51, 07 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doli_M11
|
Wysłany: Czw 22:03, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Pewnie ze warto pisać poprawnie. Dzięki ze zwrociłes mi na to uwage
A co do usprawnien, to moja SHL nie bedzie jako mebel... prostownik zostawiam selenowy, ale np rame bede malował proszkowo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 22:10, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
|
Podobno oryginalne junakowe prądnice też się dobrze sprawują jeśli są w dobrym stanie, także podobnie może być z selenami . Choć ja u siebie zastanawiam sę poważnie nad innym (wydajniejszym) połączeniem cewek i właśnie mostkiem, a może nawet regulatorem na tyrystorach.
Takie proszkowe malowanie ramy to bardzo dobry pomysł, w końcu klasyk ma starczyć na długo a nie być malowany co chwilę. Jestem ciekaw jak wypada twardość lakieru proszkowego średniej firmy w stosunku do klaru Glazulitu (na prawdę górna półka).
Zresztą przeróbki powinny być albo niewidoczne, albo proste do usunięcia (powrotu do oryginału) i nie moga rzucać się w oczy.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 22:12, 07 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doli_M11
|
Wysłany: Czw 22:14, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
A co miałes na mysli pisząc poprawie fabrycznych zabezpieczeń antykorozyjnych?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 22:23, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
|
Danie podkładu epoksydowego, ewentualnie reaktywnego (jeśli są jakieś pozostałości rdzy) bezpośrednio na metal, na to podkład akrylowy, potem baza i bezbarwny (lub zamiast tego akryl, czyli co najmniej 3 warstwy różnych środków, jedna więcej niż w oryginale, no i same środki lepszej jakości), można spróbować też zabezpieczyć profile zamknięte (o ile jest jakiś dostęp).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doli_M11
|
Wysłany: Czw 22:30, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Ano to tak. Karoserie bede starał zrobić sie jak najlepiej, zeby dobrze ją zabezpieczyć. Jednak szparunki bede robił pędzlem, tak zeby bylo widac fakture pędzla, bo naklejane albo malowane pistoletem są zbyt idealne... takie jest moje zdanie. No i bede kładl jedą warstwę klaru ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|