Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna  Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna  
  Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna->Podróże->3800 km wokoło Polski na SHL-ce

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2, 3  Następny
3800 km wokoło Polski na SHL-ce <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
adik2109
PostWysłany: Pią 22:50, 30 Lip 2010 Temat postu: 3800 km wokoło Polski na SHL-ce


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnów Opolski

Na początek zamieszczam zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych]

Krótki filmik Mruga
http://www.youtube.com/watch?v=zEjkbmhSnZg&feature=email

Start 15.07.2010; 8.30 Przejechałem
Niedziela 64183km 469 10l
Poniedziałek 64552 218 7l
Wtorek 64770 50
Środa 64820 50
Czwartek 64870 384
Piątek 65254 237 10l;6l
Sobota 65491 394
Niedziela 65885 0
Poniedziałek 65885 186
Wtorek 66074 369 9l
Środa 66443 387 10l;9l
Czwartek 66830 238
Piątek 67068 0
Sobota 67068 0
Niedziela 67068 267
Poniedziałek 67335 100
Wtorek 67435/20010
Środa 100
Czwartek 60
Piątek 230

Średnie spalanie na trasie wynosiło 2.45 co było dla mnie miłym zaskoczeniem. Niektóre osoby mi nie dowierzały, że tak mało Mruga

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Wyruszyłem w niedziele z rana o 8.30, a decyzję podjąłem w ten sam dzień o godz 8.00 Mruga Ale można powiedzieć, że byłem przygotowany na dłuższą podróż. Pierwsze plany były by jechać w góry, ale pojeździłem trochę z naładowaną przyczepką i jednak zrezygnowałem. Ponieważ nie chciałem Elki, aż tak bardzo męczyć na wzniesieniach. W przybliżeniu jedzie się jak we dwie dorosłe osoby, a to trochę ciężko, pod górkę Mruga
Więc skierowałem się na wschód, przypomnę startowałem spod Opola. W pierwszy dzień przejechałem najwięcej kilometrów, bo aż 469. Wiadomo, wypoczęty pełny sił i chęci.
W 469 km czyli w ostatnim kilometrze tego dnia, dokładnie w miejscowości Tuchoma (źle skręciłem i zacząłem jechać na południe)
[link widoczny dla zalogowanych]
Strzeliła mi linka z licznika. Wina okazała się po stronie licznika, musiał się zblokować bo, aż się przekręcił w lampie. W tym momencie stwierdziłem, że koniec na dzisiaj.Poszedłem do pierwszego lepszego domu z zapytaniem: Czy mogę przenocować w ogródku u Państwa Mruga Po czym za pięć minut zacząłem się rozbijać. Było to starsze małżeństwo, które okazało się bardzo gościnnymi ludźmi. Może to był jakiś znak, bo jak się okazało ta miejscowość znajduje się 20km od tej słynnej Dębicy w której znajduje się ten sklep z częściami. Zostawiłem w tym sklepie co najmniej z jedną wypłatę jak nie więcej.
Rano dojechałem pod ten sklep, zdziwiłem się to bo on taki malutki w którym mieszczą się tylko 4 osoby Mruga Ale obsługa bardzo miła, a Pani sprzedawczyni, po krótkiej rozmowie rozpoznała mnie z zamówień przez internet. Zakupiłem tam 2 linki licznika, na zapas jedną i dużo innych drobiazgów. A mogę się pochwalić, że miła sprzedawczyni zrobiła mi zniżki na zakupione części Mruga Oczywiście na miejscu serwis, wymiana linki pod sklepem. Podziękowanie i wyruszenie dalej na wschód.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Dojechałem do Dubienki pod Ukrainą do znajomych. I tam utknąłem na trzy noce, nie z powodu deszczy czy innych przyczyn technicznych. Poznałem tam super rodzinkę z czego zaraziłem pasją do SHL Krystiana, brata Emila i szwagra Andrzeja. Chłopaki podekscytowani moim wyjazdem i Elką, że zaczęło się szukanie po pobliskich domach i w internecie następnej Eshaeli. Podczas zwiedzania okolicy z Krystianem (jeździ na simsonie) dojechaliśmy do rzeki granicznej Bóg. Doświadczyliśmy tam niespodziewanie kontrole straży granicznej. Chorąży który przyjechał na motocyklu sprawdził nasze dokumenty i na szczęście na spisaniu się skończyło. Mruga Później wybraliśmy się do Białopola by zatankować maszyny, dwa kilometry przed stacją benzynową na pech brakło nam wachy w simsonie. Zaczęło się kombinowanie. Najpierw wężyk by przelać Z Elki do simka, ale Elka nie podzieliła się, a Krystian się niepotrzebnie napił.Później mu się cały dzień odbijało mieszanką Mruga Ale jest to chłopak myślący o wszystkim i wozi zawsze ze sobą linkę. Ja akurat byłem bez przyczepki, to Elka została zaprzęgnięta do ciągnięcia. Simson z Krystianem okazała się lżejszy od przyczepki którą ciągnąłem przez całą Polskę. Albo mi się tak tylko zdawało.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nadszedł czwartek rano. Wyruszam dalej, kierując się na północ wzdłuż granicy z Ukrainą, później z Białorusią. Najpiękniejsze tereny na Podlasiu, zamieszczony filmik pokazuje kawałek tych pięknych terenów. W ten dzień dojechałem do Kleszczeli i rozbiłem się na dziko przy zalewie.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
1408 km za sobą, ruszam dalej przez Suwałki pod samą granicę i kieruje się na zachód wzdłuż malowniczych dolin mazur. Dzisiejszy dzień był pechowy. Zaczęło się od stacji benzynowej przy jeziorze Mamry. Postawiłem SHL-kę przy budynku na asfaltowej nawierzchni, po czym poszedłem pytać się o drogę do jeziora. Nagle wbiega jakiś pan i pyta się mnie czy to mój motor się przewrócił i że coś cieknie. Mi już łezka poszła, szybko wybiegłem i patrze, a biedna leży i z korka tryska wachą. Próbuje podnieść nie daje rady, pomaga mi sprzedawczyni. Podnieśliśmy. Pierwsze co to patrze czy bak cały ,uff cały. Ale przedni błotnik skaleczony do żywego, najbardziej oberwała przyczepka. Głębokie rysy na dużej powierzchni. Kask który powiesiłem na lusterku uratował zbiornik od zarysowań i lusterko od stłuczenia. Ale niestety kask został rozdarty. Taśma izolacyjna poszła w użycie i pojechałem dalej zdenerwowany. To nie koniec dzisiejszych przygód.
Cisnę tak 70-75km/h przejechałem dalej już z 100km. Amortyzator skrętu skręcony, pędzę sobie na zakrętach. I się przeliczyłem. Zbyt ostry zakręt w prawo i duża prędkość zmusiła mnie do większego położenia się w zakręt, gdy nagle SHL-ka zaczyna mi wężykować, zaczęło mną telepać na boki. Szybko luzuje amortyzator(zaznaczę że jadę położony w zakęcie i mną telepie na boki). Musiałem podnieść motor bardziej w pion co zmuszało mnie do jazdy na wprost barierek i szybko odbiłem przed samymi barierkami na przeciwnym pasie. Gdyby jechał samochód z naprzeciwka to byście nie czytali tej opowieści Mruga Teraz mogę potwierdzić teorię o zdradliwym przednim zawieszeniu, gdy się przekonałem na własnej skórze. Być może było to też spowodowane kołem tylnej przyczepki które mogło być nie w osi z kołami shl.Na trasie wlotowej do Elbląga, od strony Tolkmicka ścigałem się ze skuterem, na dość dziurawej i nierównej drodze. Przy 70km/h zaczęła mi latać przyczepka na boki. A wiem, że tak się działo gdy miałem luźny zaczep. Miałem strach w oczach jak mną rzucało po całej drodze, przyczepką przestało dopiero miotać gdy zwolniłem od zera.
W Elblągu zostałem na noc.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Dzisiaj Niedziela 1802km za sobą 3/5 drogi przejechanej. Przelotne opady deszczu nie pozwalają wyruszyć. Do silnika dolałem 0,4l oleju. Pogada pozwala na wyjazd, więc pakuje się i jadę w kierunku pomorza.
Doszła godz.20 dojechałem do Władysławowa. Jechało się tragicznie. Duży wiatr, chłodno i dziurawe drogi zrobiły swoje. Zajechałem na pole namiotowe na klifie, rozbiłem się i spać. Ale nie tak łatwo dużo gapiów się zeszło. Zaczęły się pytania o wszystko. Nawet częstowano mnie piwami tak byli zachwyceni SHL-ką. Po ok godz. miałem już spokój i poszedłem spać. We Władku zostałem do wtorku, czas jechać dalej na zachód.
[link widoczny dla zalogowanych]

Tego dnia przejechałem 371km dojechałem do Świnoujścia, niecałe 400km zrobiło swoje, zmęczony poszedłem spać. Następnego dnia wyjazd na południe Mruga Jak wiadomo do Świnoujścia są przeprawy promowe. Podczas przeprawy zainteresował się jeden pan moim sprzętem i tak zaczęła się rozmowa. Rozgadani na temat Shl i mojej wyprawy, że musieliśmy biegiem wsiadać do swoich pojazdów Mruga i zjeżdżać z promu. Jadę już sobie zapatrzony w niebo a tu nagle ktoś mi macha i ściąga mnie na pobocze wołając. Zjechałem. Patrze a to ten gościu z promu podbiega i daje mi jakieś pieniądze i wymawia:"podoba mi się to co pan robi" i uciekł do samochodu Mruga nawet nie zdążyłem mu tych pieniędzy oddać. I w taki oto sposób SHL-ka zarobiła swoje pierwsze pieniądze na siebie Mruga, a było to aż 20 EURO.
Kieruje się dalej na południe wzdłuż granicy z niemcami. Z Frankfurta do Gubina przejechałem przez Niemcy. W Gubinie już zacząłem szukać miejsca do noclegu. Udałem się do m. Kosarzyn gdzie rozbiłem się na polu namiotowym nad jeziorkiem. Zrobiłem tego dnia 233km.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Następnego dnia w piątek dojechałem do Sławy Nd. 67068km zła pogoda zatrzymała mnie aż do niedzieli. Wyjechałem z rana kierowałem się w stronę czech, zakotwiczyłem w Suchej, Leśna, zamek Czocha Mruga Licznik przekręcił się całkowicie i przestał wskazywać prędkość, zmieniłem go na zapasowy, ale co poźniej się okazało był jeszcze gorszy, prędkość pokazywał zaniżoną a kilometrów nie liczył.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez adik2109 dnia Sob 12:42, 19 Mar 2011, w całości zmieniany 17 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mruty
PostWysłany: Sob 12:07, 31 Lip 2010 Temat postu:


Elita forum
Elita forum

Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miłomłyn

no piękna wyprawa tacy ludzie jak Ty udowadniają że takie zabytki dają jeszcze sobie świetnie rade w dzisiejszych czasach SZACUN !!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gabste91
PostWysłany: Sob 17:37, 31 Lip 2010 Temat postu:


Elita forum
Elita forum

Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

I kolega byl na Podkarpaciu szkoda że nie dał znać kawałek bym pojechał z toba Kwadratowy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Czw 13:38, 12 Sie 2010 Temat postu:







fajnie fajnie też bym tak chciał ale prawko Smutny
Powrót do góry
drix1994
PostWysłany: Czw 17:06, 12 Sie 2010 Temat postu:


Junior Admin
Junior Admin

Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok. Lublina

pięknie Ci chodzi ta SHL... jeszcze aby 2 lata.. i też będę mógł się wybrać w taką podróż.. heheh SZACUN Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
picek
PostWysłany: Pią 9:12, 13 Sie 2010 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zwoleń

Super wyprawa, zazdroszczę ci bardzo tak fajnej wyprawy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suchy
PostWysłany: Pią 10:15, 13 Sie 2010 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1621
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

Dawaj dalszy ciąg!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CZESIO1958
PostWysłany: Pią 17:36, 13 Sie 2010 Temat postu:


Elita forum
Elita forum

Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myslowice

Kapelusz z głowy Wesoly
Masz odwagę i wiare w swój sprzęt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marcinshl
PostWysłany: Nie 0:13, 15 Sie 2010 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Busko-Zdrój

Adrian-WIELKI SZACUN!! To na pewno było przepiękne przeżycie mam nadzieję że dokończysz swoją relację już niebawem. Moje gratylacje!! Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irek
PostWysłany: Nie 0:22, 15 Sie 2010 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

A jedna się da Wesoly

Mój szacunek
Polskie motocykle są najpiękniejsze !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jon M11
PostWysłany: Nie 3:58, 15 Sie 2010 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

Wspaniała wyprawa, tylko pozazdrościc.
Szacunek dla kolegi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Wto 21:59, 21 Wrz 2010 Temat postu:







Gratuluje. Mi udalo sie zrobic w tym roku podobna trase ale 3 letnim motocyklem a to spora roznica, tym bardziej szacun dla Ciebie
Powrót do góry
Gość
PostWysłany: Śro 0:37, 29 Gru 2010 Temat postu:







super gratulacje Mruga
ja bałbym sie w tak dużą trasę
Mam w planie też wycieczki motocyklowe ale ale mocniejszą maszyną
ale wycieczka takim motorem musi mieć swój urok
jak plecy po pierwszym dniu, chyba bolały Wesoly ??
Powrót do góry
Gość
PostWysłany: Pią 10:03, 31 Gru 2010 Temat postu:







Świetna sprawa!!!

Mam takie pytanie (niezłośliwe Mruga , ile masz lat? Uczysz się, pracujesz?

Pozdrawiam
Powrót do góry
adik2109
PostWysłany: Nie 19:18, 20 Lut 2011 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnów Opolski

MŁODY 22LATA . PRACUJE;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2, 3  Następny Strona 1 z 3

Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna->Podróże->3800 km wokoło Polski na SHL-ce
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group