Autor |
Wiadomość
|
Pawlasty
|
Wysłany: Nie 19:39, 19 Lip 2015 Temat postu: Spotkanie dwóch Wiatrów |
|
|
Junior Admin

Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krosno Odrzańskie
|
Wczesna godzina, nawet nie było ósmej. Dzwoni telefon - Paweł Gazela.
"Śpisz? Bo ja jadę do Ciebie, jestem w Pniewach".
Co mogłem zrobić? Szybka kawa, śniadanie. Odpalam Wiatra i w drogę. Napisałem Pawłowi sms, że zadzwonię spod pomnika w Świebodzinie. Jechało się super. Droga jeszcze delikatnie mokra po nocnym deszczu, ale słoneczko świeciło, Wiatr mruczał i 50 kilometrów mięło z uśmiechem na twarzy. Myślę sobie, super maszyna - w trasie jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Męczyło mnie tylko to, że nie do końca byłem pewny czy Paweł mówił na poważnie, że do mnie jedzie. Zajechałem pod pomnik. Jakieś 15 minut później zjawił się Paweł.
Pawła Wiatr prezentuje się bardzo ładnie - osłony lalunia, silnik wypolerowany. Zacząłem mu zazdrościć.
Paweł był nagrzany na jazdę. Silnik nawet nie zdążył ostygnąć i już jechaliśmy we dwójkę w stronę Krosna Odrzańskiego. Od jazdy na klasyku lepsza jest tylko jazda na klasyku z dobrym kumplem. Tym razem dwa Wiaterki mruczały i zbliżaliśmy się do Krosna. Zatrzymałem się na chwilę, żeby zadzwonić i chwilę po ruszeniu mój Wiatr zdechł. Aaa! Kranik. Odkręciłem, zagadał i jedziemy dalej. Kawałek dalej czuję, że coś nie idzie, strzelił w wydech. Minęliśmy jedną miejscowość, paręset metrów i znów strzelił, kichnął, prychnął i już stałem na poboczu.
Paweł mówi - kondensator. Sprawdzamy iskrę - nie ma. Ściągam kapę. Okazało się, że przerywacz nie rozwiera. Paweł sprawnie podprawił, pojawiła się iskra. Skręciłem wszystko, pochowałem klucze, kop i jedziemy. Wjechałem na asfalt i znów zdechł. Znów ta sama procedura ale zauważyłem, że przerywacz jest dziwnie luźny.
I takie rzeczy się zdarzają. Wróciłem do domu na lince, Paweł pojechał do siebie. Szkoda bo zapowiadała się pełna motórzenia niedziela. Może innym razem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Doktor
|
Wysłany: Nie 19:47, 19 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Elita forum

Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 870
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Cóż , Pawlasty.. taka materia.. stąd my- jak ostatni mohikanie, się z tą materią ścieramy, i doskonalimy charaktery zarazem..
Z podobną sprawą zmierzyłęm się kiedyś na "Śladami Piastów"..
Na sztywnej SHL-ce, 75 km w .. siedem godzin i dwadzieścia pięć minut "jechałem"..
W końcu mnie zgarnęli, choć chciałem pchać dalej, ale "spacyfikowali" mnie dyplomem "Za wytrwałość w walce"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pawlasty
|
Wysłany: Nie 20:02, 19 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Junior Admin

Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krosno Odrzańskie
|
Ja też już dzisiaj myślałem o pchaniu ale skończyło się na lince. Podziwiam Cię za wytrwałość i nagroda z pewnością zasłużona
No cóż... zdarza się. Nie przejmuje się. Naprawi sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gazela
|
Wysłany: Pon 0:25, 20 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Elita forum

Dołączył: 12 Gru 2012
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wągrowiec
|
No ja to miałem dziś niezłą jazdę.
Pobiłem rekord wioski, czyli przejechałem 420 km jednego dnia!!!!
Dupy nie czuję, ale to pikuś.
Rano spać nie mogłem i o 6,30 wyjazd niby na przejażdżkę (tak powiedziałem Żonie)
Nawet kluczy nie zabrałem bo wiatr dopiero co skończony.
Jak wyjechałem na obwodnicę myślę sobie Pawlasty no i tak poszło.
Z przygód to łańcuch wciągnął mi dolną osłonę łańcucha.
Krzywo była chyba zamontowana.
Strachu się najadłem bo myślałem że wałek zdawczy szlag trafił.
Musiałem zdemontować osłonę i w drogę.
Mam chyba coś z zapłonem bo kolanko zrobiło się fioletowe.
Gazelka jest wygodniejsza choć wiatr jest chyba szybszy bo mam 19 koła.
Ale rekord pobity!!!!
Zdjęć nie mam bo nie zabrałem aparatu a tych z telefonu nie umiem wykorzystać.
Miło było się spotkać z Pawlastym, szkoda tylko że tak mało razem pojeździliśmy.
Po powrocie do domu siarrrra.
Teraz mam karę, częściowo odrobioną bo wiśnie zrywałem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gazela dnia Pon 0:28, 20 Lip 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marco
|
Wysłany: Pon 0:36, 20 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Elita forum

Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Paweł to dzikus na jazdę, strasznie nieprzewidywalny jest. Rozmawiałem z nim o 20.30 dnia poprzedniego i nic nie wspominał o wypadzie do Krosna, a o piątej rano podjął decyzję o samotnej wyprawie do Pawlastego. Mnie poinformował o 8.30 o pozycji na mapie
Pawlasty, zapłon się zrobi i dalej jazda, ale taka awaria w trsie to żadna przyjemność. Wiadomo że to nie dyskwalifikuje nas ( Was, ja mam cdi ) użytkowników weteranów do podróży dalszych lub bliższych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gazela
|
Wysłany: Pon 7:21, 20 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Elita forum

Dołączył: 12 Gru 2012
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wągrowiec
|
Marek to CDI to zajebista sprawa jest jak się trochę jeździ.
A światła takie że kolega z Kawasaki mi zazdrości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|