Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna  Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna  
  Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna->Podwozie->[M11] przeróbka bebnów

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2  Następny
[M11] przeróbka bebnów <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Czw 20:59, 11 Wrz 2008 Temat postu: [M11] przeróbka bebnów







Ostatnio próbuje przebrnąć przez bębny hamulcowe w M11
ból jest taki że te z nierozciągniętymi otworami na szprychy mają straszne "rowy" w bieżni hamulców
więc wpadł mi do głowy dość szalony pomysł:
Wytoczyć całą powierzchnie bębnów np do średnicy 166-170 mm i wstawić tuleje stalowe lub podobne (żeliwne są nieosiągalne)
założyć nowe okładziny wytoczone na standardowy rozmiar 160 mm.
Teraz pytanie:
Czy ktoś już tego próbował / z jakim skutkiem ?
Co o tym myślicie?

p.s. Dla maniaków orginalnośći :
Mam gdzieś że będzie to rozwiązanie nieoryginalne ale wole mieć nieoryginalne hamulce i sprawny motor niż 100% oryginał w przydrożnym rowie bo "nie wydoliły"


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 21:00, 11 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Doli_M11
PostWysłany: Czw 23:26, 11 Wrz 2008 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Cytat z ksiązki Motocykle SHL:
"Bęben hamulcowy wymaga toczenia, jeżeli na jego powierzchni powstały, wyżlobienia i rysy o głębokości ponad 0,2 mm. (...) Wytoczenie bębna do średnicy większej niz 161 mm (...) jest niedopuszczalne." Tyle ile wiem na pewno.
Od siebie moge tylko powiedziec ze Twoj pomysl wydaje mi sie jakos mało profesionalny. Chyba latwiej byloby znalezc bebny w dobrym stanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bitels
PostWysłany: Czw 23:30, 11 Wrz 2008 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1326
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

Ja swoje z gazeli przetoczyłem bo były tragiczne o 0,5 mm .
Założyłem grubsze okładziny od malucha i nie mam problemu z hamulcami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Pią 0:19, 12 Wrz 2008 Temat postu:







Właśnie boje się ze po założeniu okładzin np z malucha które są dużo twardsze bo przystosowane do pracy z żeliwem momentalnie "wyżrą" bębny.


Cytat:
woj pomysl wydaje mi się jakos mało profesionalny
Niestety nie jestem tokarzem i nie będę rzucał technicznym bełkotem ale dokładnie w ten sam sposób montowane są w moim zakładzie koła rozrządu lokomotyw (metodą nagrzewania jednych i chłodzenia innych elementów koła) i gwarantuje że późniejsze rozłączenie elementów jest niemożliwe nawet przy użyciu pras a obróbka jest banalnie prosta jak dla monolitycznego detalu za to żywotność w porównaniu z aluminium ...
Powrót do góry
bitels
PostWysłany: Pią 11:12, 12 Wrz 2008 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1326
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

Wkładki zatopione w bębnach są żeliwne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
picek
PostWysłany: Pią 21:30, 12 Wrz 2008 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zwoleń

Podejrzewam że Pancewicz pisząc w książce że niedopuszczalne jest przetoczenie na więcej niż 161 miał na myśli zbytnie osłabienie bębna, gdyż może się okazać że ścianka będzie za cienka i nawet wprasowanie czy osadzenie w inny sposób tulei może powodować tak duże naprężenia w aluminiowym bębnie że ścianka nie wytrzyma i pęknie.
Ale aby moje słowa były wiarygodne to muszę pomierzyć pomierzyć bęben i wtedy ocenicie czy taka sytuacja jest możliwa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doli_M11
PostWysłany: Wto 12:00, 10 Lut 2009 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Mam pytanko. Bo robie wlasnie liste zakupow, do shl oczywiscie Wesoly I nie wiem czy kupic oryginalne okładziny ze starych zapasów czy lepiej wspolczesne... wiadomo ze to odpowiedzialna i wazna czesc motocykla i nie wiem ktore są lepszej jakosci, w koncu postep technologii przez 40 lat chyba jakis jest, ale z drugiej strony patrzac na inne czesci wspolczesne, bardzo niskiej jakosci nie wiem na co sie zdecydowac.

Bitels, a do M11 tez ten patent sie sprawdzi? Do jakiej srednicy wytoczyles bębny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Wto 21:25, 17 Lut 2009 Temat postu:







Dzisiaj dałem znajomemu do toczenia mój bęben z przedniego koła i trzeba było zebrać na wymiar aż 161,70mm czyli o 0,70mm więcej niż dopuszczalne.Teraz mam pewne obawy czy użyć go czy lepiej poszukać czegoś innego w lepszym(teoretycznie) stanie.
Z tylnego koła będzie chyba podobnie ...
Miał ktoś z was już stoczone bębny na taki/podobny wymiar?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 21:41, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Doktor
PostWysłany: Wto 23:19, 17 Lut 2009 Temat postu:


Elita forum
Elita forum

Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 869
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

Ja kiedyś kupiłem Awo Sporta który miał w bębnie tylnego koła nabitą wkładkę stalową , ale mało profesjonalnie: ktoś wytoczył bęben za mało i przy wprasowywaniu tulei nie chciała ona cała wejśc. Efekt był taki,że tylne koło obracało się tylko przy poluzowanej ośce,a przy jej dociąganiu wkładka "żłobiła" rowek na obudowie dyfra! Niby szczegół,ale ja nie znałem się na tym i pewnie do dziś gdzieś mam ten uszkodzony dyfer Smutny
Radzę więc nie toczyc zbyt ciasno, byc może wolno przy nabijaniu asekuracyjnie użyc tzw."metal w płynie",mój znajomy tokarz robił to na moich oczach i to do montażu wyrwanej szpilki z karteru...
Za to nie mam nic przeciwko użyciu do weteranów okładzin,uszczelek,pasków współczesnych lub samochodowych(potrzebowałem taki do napędu prądnicy w BMW R-35,a pasował zamiennik wcale nie motocyklowy), Przecież to dotyczy nawet opon,nikt chyba nie jeździ na spękanych oponach z epoki, jeśli chce gdzieś dalej dojechac


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Doktor dnia Śro 19:00, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Śro 1:33, 18 Lut 2009 Temat postu:







Doktor napisał:
Ja kiedyś kupiłem Awo Sporta który miał w bębnie tylnego koła nabitą wkładkę stalową , ale mało profesjonalnie: ktoś wytoczył bęben za mało i przy wprasowywaniu tulei nie chciała ona cała wejśc. Efekt był taki,że tylne koło obracało się tylko przy poluzowanej ośce,a przy jej dociąganiu wkładka "żłobiła" rowek na obudowie dyfra! Niby szczegół,ale ja nie znałem się na tym i pewnie do dziś gdzieś mam ten uszkodzony dyfer Smutny
Radzę więc nie toczyc zbyt ciasno, byc może wolno przy nabijaniu asekuracyjnie użyc tzw."metal w płynie",mój znajomy tokarz robił to na moich oczach i to do montażu wyrwanej szpilki z karteru...
Za to nie mam nic przeciwko użyciu do weteranów okładzin,uszczelek,pasków (potrzebowałem taki do napędu prądnicy w BMW R-35,a pasował zamiennik wcale nie motocyklowy), Przecież to dotyczy nawet opon,nikt chyba nie jeździ na spękanych oponach z epoki, jeśli chce gdzieś dalej dojechac


Czy to dotyczy mojego postu?Bo mój był ostatni,a nie za bardzo widzę związek...
Powrót do góry
picek
PostWysłany: Śro 9:05, 18 Lut 2009 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zwoleń

adamek03 nie denerwuj się, bo związek jest,
kolega doktor chciał napisać że po roztoczeniu bębna ktoś wprasował tuleje stalową która zwiększyła wytrzymałość całego bębna. a zarazem zmniejszyła na tyle średnice że szczeki hamulcowe mogą wejść normalne z nominalnymi okładzinami (nowymi). W twoim rozwiązaniu trzeba będzie albo dać bardzo grube okładziny albo dać blachy przy rozpieraczu by zbliżyć szczeki do bębna.
Co do wymiaru to na tylne koło bym zaryzykował i takie przetoczenie o 0,7 bym uznał za bezpiecznie (koło tylne przy hamowaniu jest odciążane i takie tam)
Ale na przednie koło bałbym się tego rozwiązania. Nie dla tego że po założeniu zrobisz próby i to wytrzyma tylko że po przejechaniu 4tyś może się okazać że zaczynają się robić rowki i bęben jest coraz cieńszy.
Jak dla mnie szkoda zębów kup dobre koło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Śro 10:06, 18 Lut 2009 Temat postu:







picek napisał:
adamek03 nie denerwuj się,....


To nie było zdenerwowanie Mruga Po prostu zapytałem czy kolega Doktor odpowiadał na moje pytanie czy może na inny post.Zdziwiony

Dzięki za pomoc...czekam na opinię innych forumowiczów
Powrót do góry
Doktor
PostWysłany: Śro 13:56, 18 Lut 2009 Temat postu:


Elita forum
Elita forum

Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 869
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

Koledzy przyznaję że nie mam podstaw wykształcenia technicznego, choc bardzo się starałem (prawda Barteq-pamiętasz: "uczeń LO w samochodówce?" Kwadratowy Więc jak przeczytałem: ["dzisiaj dałem znajomemu do toczenia mój bęben"], to automatycznie rozumiałem tak jakby miała tam byc tuleja? wkładka? pod oryginalne szczęki Smutny mój błąd,sorry) a więc pisałem głównie na ten post. Za to dalsze wywody sugerują że nie ma nic złego w użyciu nowych,współczesnych okładzin z malucha,jest to 1000 razy lepsze niż stosowanie tych blach na rozpieraczu-istnieje ryzyko "nieodbicia" szczęk z powrotem, co nieraz mnie spotkało. Smutny
Jeśli ktoś czuje się w jakiś sposób nieswojo, to proszę pomijac moje posty i po prostu nie czytac.. Smutny
Cześc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gordon_Shamway
PostWysłany: Pią 12:21, 10 Lip 2015 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 24 Sie 2012
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kaszczor

Odgrzeję kotleta. Oddałem do przetoczenia tylny bęben od M11 i niestety wydał na graniczny wymiar czyli 161mm - mimo tego planuję go zostawić. Ale zastanowiło mnie jedno stwierdzenie tokarza...twierdzi że bęben i powierzchnia cierna o którą trze okładzina w czasie hamowanie to jeden i ten sam materiał więc nie ma ryzyka że coś będzie nie tak z bębnem (nie jest tam wtopiona żadna tuleja żeliwna). Ma chłop rację? Bo ja już zgłupiałem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gazela
PostWysłany: Pią 12:28, 10 Lip 2015 Temat postu:


Elita forum
Elita forum

Dołączył: 12 Gru 2012
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wągrowiec

Szczęki trą o żeliwną tuleję wciśniętą w amelinium.
Bęben jest aluminiowy przecież.
Chyba że już ją stoczył !!!!!!!!
Obejrzyj to dokładnie bo jak nie ma tulei żeliwnej to wyrzuć ten bęben.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gazela dnia Pią 12:30, 10 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2  Następny Strona 1 z 2

Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna->Podwozie->[M11] przeróbka bebnów
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group