Autor |
Wiadomość
|
towot
|
Wysłany: Nie 13:05, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 13 Paź 2011
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Błagam nie rób żadnej rewitalizacji. Wyczyść, napraw i uruchom. Jeśli go zrewitaluzujesz (czytaj: zniszczysz), to znacznie obniżysz jego wartość materialną. Pewnie i tak go nie sprzedasz, ale takich wychuchanych, świecących się cukiereczków jest "w bród", a takich oryginałów jak Twój nie ma zbyt wielu. Poza tym jak ktoś będzie restaurował swój naprawdę zniszczony motocykl to będzie się mógł wzorować na Twoim, dlatego jeszcze raz błagam Cię nie niszcz go. Jeśli chcesz zrobić taki remont na 110% to kup sobie jakiś w miarę popularny sprzęt, którego wartość historyczna jest o wiele mniejsza, ale nie taką perłę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mprojekt
|
Wysłany: Nie 13:21, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Gru 2015
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: malopolska
|
piekniej bym tego nie ujal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CZESIO1958
|
Wysłany: Nie 16:23, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myslowice
|
Towott ujął to bardzo dobrze
Lecz. . .
Mało kto tak robi echhhh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mprojekt
|
Wysłany: Nie 18:44, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Gru 2015
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: malopolska
|
bo czesto sie nie da, bo wiekszosc to złomy, pogiete, porozrywane, pordzewiale, a tu jest perełka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zotornik
|
Wysłany: Pią 12:44, 12 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 22 Lip 2015
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Ciesze się, że tyle emocji wzbudziła moja SHL-ka
I już Was uspokajam
Jako historyk z wykształcenia, ma świadomość wartości rzeczy oryginalnych (nie koniecznie pięknie się prezentujących), względem tych "ładnych" ale zrewitalizowanych - czasami nawet do tak absurdalnego stopnia, że wyglądają tak jak nigdy oryginał nie wyglądał
Do sprzedaży nie idzie, bo to pamiątka rodzinna i tak ją traktuję. Więc im więcej uda się zachować z oryginału tym lepiej.
Ale dzięki za sugestie i zaangażowanie
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CZESIO1958
|
Wysłany: Sob 12:21, 13 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myslowice
|
Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiekM11
|
Wysłany: Sob 16:28, 13 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 14 Sty 2014
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podlasie
|
CZESIO1958 napisał: |
Towott ujął to bardzo dobrze
Lecz. . .
Mało kto tak robi echhhh |
ja tak zrobiłem Mam drugą SHL z 1961r cala w oryginale - świetnie zachowanej jak na 61r, jest na chodzie i NIC przy niej nie było grzebane,odnawiane czy usprawniane i nic takiego nie będzie miało miejsca (cała na zimę jest zolejowana i nadmiar oleju przetarty szmatką). Pełen zachowany oryginał tak jak wtedy gdy opuścił fabrykę (prócz tylnej opony - MITAS z końca lat 80tych)
Również zachęcam do ZOSTAWIENIA ORYGINAŁU w dziewiczym stanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mprojekt
|
Wysłany: Nie 14:15, 14 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Gru 2015
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: malopolska
|
oryginał to zawsze oryginał, ja niestety nie miałem tego szczęścia ale i tak mam satysfakcję że wypowadzę na ulicę coś czym w innych warunkach ktoś by się już ogolił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anonymous_User
|
Wysłany: Śro 10:55, 17 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Lut 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkusz
|
Witam,
Faktycznie piękny okaz! Ja nan SHL-kę M11 z 66 roku, zrobiłem remont silnika ale ramę tylko wyczyszczę dokładnie, usunę rdzę itd. i nie będę piaskował, malował, bo to już nie będzie to samo co oryginał! Owszem, "błyszczący cukierek" zwraca uwagę, ale co oryginał to oryginał, no i w rodzinie od tylu lat się zachował - można by rzec, że motocykl z duszą...
Swoją drogą zastanawiam się co zrobić w moim motocyklu w miejscach, gdzie są jakieś obtarcia albo ślad rdzy...bo wyczyścić to trzeba, tylko potem jak to zrobić, żeby w tym miejscu pomalować/zabezpieczyć a żeby nie wyglądał jak kropkowany...np. na baku tak jest i nie wiem co z tym zrobić...
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|