Autor |
Wiadomość
|
JCB
|
Wysłany: Śro 15:06, 07 Sty 2015 Temat postu: Dawne sposoby na usterki w drodze |
|
|
Elita forum
Dołączył: 25 Sie 2014
Posty: 205
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Centralna
|
Jakie znacie sposoby prowizorycznych napraw pojazdów mechanicznych w drodze ?
Swego czasu wpadł mi w ręce poradnik motocyklisty z lat 50-tych.
Można było w nim przeczytać o takich oto metodach naprawy :
Uszkodzony kondensator zapłonowy można zastąpić ziemniakiem lub jabłkiem - konieczna wymiana co kilkanaście kilkadziesiąt km (podobno żaba też się sprawdza ale to niehumanitarne)
Przebitą dętkę w motocyklu można tymczasowo zastąpić upchanym w oponę sianem.
I jeszcze jedno ale to już z branży samochodowej :
Na wyciek z układu chłodzenia np. dziurę w chłodnicy pomaga musztarda - słoik musztardy do układu chłodzenia, dolewamy wody można jechać dalej
:-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Monini
|
Wysłany: Śro 18:03, 07 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świętokrzyskie
|
Poradnik motocyklisty.. Masz na myśli taką książeczkę ? [link widoczny dla zalogowanych]
nie mam pierwszej strony z niej, a co za tym idzie tytułu.
Zamiast siana, o które wiosną trudno można użyć trawy, choć pisze, że musi być suchy ten nasz surowiec.
- poza tym zabezpieczanie butów podczas jazdy w deszcz torebkami śniadaniowymi, a mokrych okularów naszyciem szmatki filcowej do przecierania na palcu u rękawiczki ( wiem, że to nie naprawa, ale też przecież patent z tym związany)
- i mój mało fachowy patent - zerwany gwint przy nakrętce od wału przy koszu sprzęgłowym - zaspawałam i się trzyma, a jak trzeba by rozbierać to kamień szlifierski, zeszlifować, naprawić i zaspawać z powrotem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mruty
|
Wysłany: Śro 18:59, 07 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
Ja kiedyś zamiast dętki użyłem starych szmat, ale po chwili jechałem jak wozem drabiniastym bo szmaty przejechały w jedno miejsce. Swoją drogą do opony Jawki 50 sporo szmat weszło, a mimo to jeszcze był luz
Innym razem, też na Jawce, wracałem z pracy, miałem około 15 km, i w połowie drogi złapałem kapcia z tyłu. A że koła są wymienne między sobą, a w Jawce siedzi się głównie na tylnym kole, zamieniłem je miejscami i do domu dojechałem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mruty dnia Śro 19:01, 07 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|