Autor |
Wiadomość
|
Artur
|
Wysłany: Nie 13:12, 13 Sty 2013 Temat postu: [JAWA] rozbierać silnik, czy też nie... |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Silnik od mojej Jawy to twór zastanawiający - cylinder zupełnie wyjechany, próg olbrzymi, pierścienie wykończone... Odkręciłem prawą pokrywę, aby dostać się do sprzęgła i co się objawiło moim oczom? Praktycznie fabryka - ząbki w stanie doskonałym, żadnej rdzy, luzów żadnych nie ma, biegi wchodzą... I teraz mam kłopota - rozbierać silnik czy nie? Z jednej strony, może on przecież działać bardzo dobrze, a z drugiej - nie rozbiorę i się okaże, że łożyska są na wykończeniu a uszczelnienia nic nie trzymają. A co Wy robicie w takich sytuacjach? Drugie pytanie - jeślibym nie rozbierał, to jak mogę odświeżyć jego wygląd?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
holipa
|
Wysłany: Nie 13:38, 13 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wioski ;)
|
rozbierać i złożyć na porządnych łożyskach i dobrych uszczelniaczach. jak robić to raz a porządnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artur
|
Wysłany: Nie 13:47, 13 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Za rozebraniem:
- wiem dobrze, co siedzi w środku,
- mam pewność, że wszystko jest porządnie zrobione.
Przeciwko rozebraniu:
- w środku wygląda jak nowy,
- ryzyko, że zepsuję (aczkolwiek zawsze można oddać do mechanika, co się takimi starymi silnikami zajmuje).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
holipa
|
Wysłany: Nie 16:05, 13 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wioski ;)
|
a co tam jest do zepsucia ?? przecież to nie zegarek nakręcany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bromba111
|
Wysłany: Nie 21:23, 13 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lis 2011
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: kraków
|
Ja jestem za rozebraniem. Ale z drugiej strony silnik można wyciągnąć i zrobić w każdej chwili, więc niczego nie ryzykujesz jeżeli go nie zrobisz od razu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wild
|
Wysłany: Nie 23:02, 13 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Silnik - jak i cały motocykl wymaga moim zdaniem 2 rzeczy:
- wiedzy technicznej oraz zaplecza warsztatowego;
- gotówki na części oraz zabiegi takie jak: szlif, naprawa wału itp.;
Przede wszystkim odpowiedz sobie na drugi myślnik. Niestety ale tutaj żadne półśrodki nie są wskazane. Jak robić to raz ale naprawdę porządnie. Jeżeli masz gotówkę - to rozbieraj. Te silniki są stosunkowo proste w naprawie, poza tym istnieje bogata literatura.
Stan wału korbowego - a dokładnie łożyska możesz ocenić po zdjęciu cylindra. Jeżeli jest duży luz to będziesz wiedział co robić. Jeżeli nie ma luzu to osobiście darowałbym sobie rozpoławianie. Pamiętaj że przy rozbieraniu silnika łatwo zdecentrować wał. Łożyska, o ile miały stałe smarowane powinny przeżyć 2, 3 szlify cylindra. Jedyna obawa to raczej nie najnowsze uszczelniacze. Zrób tylko remont układu tłok - cylinder i w drogę. Pewnych trudności może dostarczyć wymiana tulejki w główce korbowodu - ale z odpowiednimi przyrządami np. z książki Cichowskiego dasz radę.
Co do wyglądu - to nie rób nic. Umyj tylko ropą i wytrzyj do sucha czymś "szmatopodobnym". Nie ma piękniejszego niż wygląd "spracowanego" silnika. Błyszczące serce to moim zdaniem profanacja zabytków
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wild dnia Nie 23:03, 13 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artur
|
Wysłany: Pon 10:42, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wildzie - cylinder i tłok już dawno ściągnąłem, był zupełnie wyjechany a o sprężaniu dawno nie słyszał. O dziwo, na wale żadnych luzów (oprócz dozwolonego) nie ma, wszystko pięknie chodzi... Tulejka - nie mogę znaleźć tłoka na wymiar, ale ponoć pasuje od nowszej Jawy - tylko ma większy sworzeń... Czyli mówisz, że ściągnięcie tej tulejki to nie jest kłopot?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wild
|
Wysłany: Nie 14:26, 20 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Artur napisał: |
Czyli mówisz, że ściągnięcie tej tulejki to nie jest kłopot? |
Ponieważ nie mam za bardzo czasu by odpisywać podeprę się już gotowym postem z forum Iż.
Nie będzie kłopotem pod warunkiem posiadania oprzyrządowania:
W kwestii sworznia - do tego bardziej przydany od pokazanego jest inny przyrząd z Cichowskiego :
Błąd który popełniłem to zanitowanie taśmy do czoła, co uniemożliwia wymianę wkładki na większą/mniejszą dopasowaną do tłoka. Lepiej i wygodniej jest więc użyć śrub. Ja użyłem taśmy mosiężnej, która łatwo poddaje się i przyjmuje kształt tłoka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artur
|
Wysłany: Nie 14:47, 20 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
O, widzę, że ktoś zmienił mi tytuł wątku - drogi, jak podejrzewam, moderatorze - a wielka litera gdzie znikła? Pisownia się kłania!
Sworzeń wycisnąłem za pomocą pręta gwintowanego, woreczka podkładek, kilku nakrętek i klucza rurkowego - wyszedł bez komplikacji.
A oto i powód moich wątpliwości - wygląd silnika od strony sprzęgła - taki on ładniutki...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Artur dnia Pon 21:02, 28 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
holipa
|
Wysłany: Nie 16:09, 20 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wioski ;)
|
ale ten łańcuszek sprzęgłowy to chyba za luźny jest ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|