Kývačka do podróży - pod kątem technicznym - Forum SHL

Artur

Jak wiecie, powoli remontuję Kiwaczkę (Jawa-ČZ 175 typ 356 z 1958 roku), remont - głównie ze względów finansowych - posuwa się do przodu bardzo powoli, ale że zostało mi kilka niepotrzebnych części, postanowiłem więc złożyć drugi motocykl. Założenie jest proste - wygląd mnie niezbytnio obchodzi (byle to Jawę przypominało!), może być obdrapany, popaćkany pędzlem - nie szkodzi. Technicznie ma być bez zarzutu - chciałbym tym pojazdem troszkę więcej pojeździć, także nie może mnie zawieść.

Większość głównych podzespołów mam, zostało zdobyć pierdółki - lampy, kabelki, stacyjkę, akumlator i tym podobne rzeczy, które i tak pewnie by się wymieniało. Mruga

Dylemat mam natomiast taki: łożyska. Luzów nie mają (za wyjątkiem przedniego koła, w którym wymienię), ale nie wiem, czy na wszelki wypadek i w tylnym wymienić czy zostawić i nie tykać. Opony - jedna jest Degum, druga Barum. Bieżnik mają dosyć gruby, nie popękały za bardzo, dętki trzymają powietrze jak szalone. Też nie wiem, czy zostawić jak jest, czy to się może "rozlecieć" po kilku kilometrach... No i najgorsza rzecz - silnik. Cylinder cały zardzewiał, więc praktycznie zostaje jedynie szlif, nie wiem, jak z resztą - tarcze są w miare dobre, biegi wchodzą (są lekkie kłopoty z trójką, ale to kwestia braku smarowania - silnik stał bez oleju, jak troszkę środek pomoczyłem, to się biegi odnalazły). Najbardziej obawiam się wału - troszkę ciężko się obraca, więc albo kwestia tego, że dawno to nie pracowało i samo się rozrusza, albo łożyska - lub co gorsza - sam wał! - są do wyrzucenia. Więc albo zrobię ładnego szlifa i tyle, albo cały silnik rozłożę, łożyska powymieniam itp... i tyle.

Elektryki praktycznie nie ma, także kolejna sprawa - czy idzie w jakiś prosty sposób usprawnić światła? Podejrzewam, że nie są zbytnio mocne - w każdym razie jak Mińska miałem to za słabo świeciło. Po ciemku chciałbym, aby się tym wygodnie jechało, a do tego potrzebny jest widok drogi. Mruga

Przypominam też, że nie chciałbym tutaj zbyt dużych pieniędzy w to pakować. Mruga

Także mogą być rozwiązania tanie, chałupnicze, jakiekolwiek - byle to niezawodnie działało i dowiozło mnie do celu. Mam jakiś rok-dwa, aby przygotować ten pojazd do dalszych tras, więc musi być porządnie, nie musi być pięknie. Mruga

Tylko najbardziej mnie zastanawia, czy bardziej niezawodne będzie zostawienie sprawnych rzeczy tak, jak są, czy lepiej profilaktycznie wymienić...