Autor |
Wiadomość
|
Jenny
|
Wysłany: Śro 17:03, 23 Sty 2008 Temat postu: Dziecko na motocyklu |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jarocin
|
Dziecko do lat siedmiu można przewozić na motocyklu z ograniczoną prędkością 40 km/h. Ale przepisy nie precyzują jak mamy to robić (chyba, że o czymś nie wiem )
Przeszukałam net w poszukiwaniu jakiejś wskazówki - nic :|
Jeśli dziecko ma np. 3, 4 latka jak je przewieźć..?
Dzieci mają różne pomysły.... Czasem przestają się trzymać, przechylają się, mogą spaść.
Jak Wy przewozicie swoje dzieci (siostrzeńców, bratanków, kuzynów itp.)?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 22:56, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
|
Niestety nie mam dziecka ( jeszcze nie a chciałbym! ). Ja wiem że w wózku bocznym pasażer może jechać w stanie nietrzeźwym, natomiast siedząc za kierowcą jest to zabronione
|
|
Powrót do góry |
|
|
ronin
|
Wysłany: Śro 23:25, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1021
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice (Jaworzno)
|
Ja uważam że wożenie małego dziecka na motocyklu jest niebezpieczne, jak sama zauważyłaś Jenny dzieci mają różne pomysły. Lepiej zaczekać aż podrosną i same zaczną się w to bawić. No chyba że w wózku bocznym - pod warunkiem że dziecko będzie trzeźwe i pojedzie z mamą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ToX
|
Wysłany: Śro 23:53, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Tak sobie pomyślałem że dziwnie brzmi stwierdzenie pijany trzylatek czy czterolatek... Z tego co mi wiadomo można przewozić dzieci ale w specjalnym foteliku od lat 10 bez żadnych ograniczeń, zależy to od nas i od dziecka. Oczywiście to ryzykowne, ale jak to wożenie każdego "plecaczka", zawsze trzeba pamiętać że ma się drugą osobę na pokładzie i trzeba myśleć za dwóch. Jenny, jeśli chodzi o przewiezienie dziecka na odległości do 1km jakimiś bocznymi drogami to możemy sprawić radość maluchowi i dać sobie go na przód by sięgał do kierownicy i się jej trzymał a my żebyśmy siedzieli za nim i sięgali do kierownicy pewnie kierując cały czas . Jeśli jednak mamy jechać w dłuższą trasę to to już jest moim zdaniem problem wozić malucha bo może się j.w. wychylić, puścić itp. Dziecko to dziecko, ma bujną wyobraźnie i może akurat przy 50km\h spodoba się wystająca gałązka którą będzie chciało złamać, dotknąć itp... A wtedy już katastrofa gotowa.
PS. Swoją drogą to sam nie dawno dowiedziałem się że pasażera można wozić od lat 17...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doli_M11
|
Wysłany: Czw 0:48, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Myśle ze jesli juz ktos koniecznie chce przewozic dziecko na motocyklu to na pierwsza myśl przychodzi mi jakis fotelik specjalny... ale uwazam to za niebezpieczne....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenny
|
Wysłany: Czw 19:32, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jarocin
|
Z tego co wiem, foteliki są dostępne, ale raczej na dwuosobowe skutery, i to raczej za granicą prowadzona jest sprzedaż...
Są też jakieś szelki, wyczytałam o tym dziś w necie, ale mi nie chodzi o dłuższe trasy, tylko po okolicy
Mam w domu czterolatka, woziłam go zawsze po ogródku (mam dość spory, prawie jak pole namiotowe ) Ale w zeszłym sezonie w sierpniu na imieniny dostał jako prezent przejażdżkę po ulicy (co wspomina cały czas!!! ) i o zgrozo chyba za bardzo mu się spodobało... :|
Jechał ze mną z tyłu, nie było problemów większych, ale jednak po osiedlu jeździliśmy tylko.
Chciałabym go wziąć gdzieś nad jeziorko, dlatego pytam, już niedługo bedzie miał pięć lat, bardzo lubi motorki i lubi jeździć (na cioci SHL ) Swoją "brykę" już ma (komarka, ale trzeba go oczywiście doprowadzić do porzadku, no i musi się nauczyć jeździć )
Z przodu bardzo dobrze wozi się takie małe dzieci, bo widać co robią, dzieci widzą gdzie jadą ( a to przecież ciekawskie stworzonka ) No ale przepisy tego zabraniają.
A pytam się także dlatego, że pocztą pantoflową dowiedziałam się, że zmieniły się przepisy mówiące o przewożeniu dzieci, ale jak to poczta pantoflowa, może być mylna....szukam po necie i nic znaleźć nie mogę.
A Bitels..? jakbędzie swoje maleństwo wozić..?
P.S. w ubiegłym sezonie widziałam na motocyklu parę, która między sobą wiozła maluszka, tyłem do kierunku jazdy...moim zdaniem to nie jest dobre rozwiązanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek33h
|
Wysłany: Czw 20:08, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczytno
|
Kloszard napisał: |
Ja wiem że w wózku bocznym pasażer może jechać w stanie nietrzeźwym, natomiast siedząc za kierowcą jest to zabronione |
Pasażer w motocyklu dwu osobowym też nie może jechać w stanie wskazującym.
Jenny napisał: |
P.S. w ubiegłym sezonie widziałam na motocyklu parę, która między sobą wiozła maluszka, tyłem do kierunku jazdy...moim zdaniem to nie jest dobre rozwiązanie. |
No pewnie że nie, te dziecko musiało się czuć jak na hulajnodze która skręca w przeciwne strony niż chce jej użytkowinik
Ja również w ubiegłym sezionie widziałem jak pewne małżeństwo przewoziło swoje 4-5 letnie dziecko. Dziecko siedziało między nimi, ale rodzize byli tak pijani że facet ledwo usiłował zatrzymać Komara. Działo się to nad rzeką, gdzie małożnkowie dopracowali do końca naleweczke w której byli posiadaniu, lecz nie ujrzałem ich odjazdu bo sam musiałem wcześniej jechać, lecz tak mi było szkoda tego dziecka.. ale co ja zrobię.. mieszkali chyba niedaleko więc może się jakoś doczłapali.. alkocholicy...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez arek33h dnia Czw 20:10, 24 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:12, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
|
Witam
Oj wiem coś o tym)))), ale jestem za przepisami nie wolno wozić dzieci jest to bardzo ryzykowne na dalekie przejażdżki!!! chodzi mi ze by miał kask itp. Tak zgoda!!!!
Mojego chrzestniaka troszkę powoziłem, ale jak zobaczył, co wyrabiam na krosie to już się przestraszył nici z przejażdżki na krosie ,((((( ale na „IFA” zawsze hym, czemu HEHE
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenny
|
Wysłany: Czw 20:58, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jarocin
|
Cytat: |
a również w ubiegłym sezionie widziałem jak pewne małżeństwo przewoziło swoje 4-5 letnie dziecko. Dziecko siedziało między nimi, ale rodzize byli tak pijani że facet ledwo usiłował zatrzymać Komara. Działo się to nad rzeką, gdzie małożnkowie dopracowali do końca naleweczke w której byli posiadaniu, lecz nie ujrzałem ich odjazdu bo sam musiałem wcześniej jechać, lecz tak mi było szkoda tego dziecka.. ale co ja zrobię.. mieszkali chyba niedaleko więc może się jakoś doczłapali.. alkocholicy... |
Tego to może nie skomentuję nawet.....
Czytałam także , że są szelki dla dzieci, dwa rodzaje :
1) szelki mocowane do motocykla (okropny pomysł....wyobrażacie sobie dziecko szlifujące jezdnię razem z motocyklem...?? )
2) szelki , gdzie dziecko jest "mocowane" do kierowcy (to chyba rozsądniejsze rozwiązanie)
Ale i tak na dłuższe trasy ja bym się nie zdecydowała wziąć takiego malca....choćby bardzo chciał.
Kilka kilometrów - owszem, bocznymi drogami, ale więcej nie ma mowy.
Natknęłam się też na wypowiedź, że dziecko zasypia podczas takiej jazdy....
Nie....
W wózku bocznym podróż dla malca takiego byłaby wygodna, mógłby zasnąć, ogrzać się kocykiem
No ale wózka bocznego brak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek33h
|
Wysłany: Czw 21:10, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczytno
|
Jenny napisał: |
No ale wózka bocznego brak |
[link widoczny dla zalogowanych] zawsze można go dorobić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenny
|
Wysłany: Czw 23:22, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jarocin
|
Czekałam na post tego rodzaju wiedziałam, że któryś przytoczy przykład dorobionego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 23:42, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
|
Cytat: |
Czytałam także , że są szelki dla dzieci, dwa rodzaje :
1) szelki mocowane do motocykla (okropny pomysł....wyobrażacie sobie dziecko szlifujące jezdnię razem z motocyklem...?? )
2) szelki , gdzie dziecko jest "mocowane" do kierowcy (to chyba rozsądniejsze rozwiązanie)
|
A wyobraź sobie turlającego się lub szlifującego 80 kilowego dorosłego, po asfalcie z dzieckiem na plecach...[/quote]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenny
|
Wysłany: Pią 0:27, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jarocin
|
Wyobrażałam sobie i jedno i drugie....
Myślę, że z tych dwóch wersji druga jest mniej dotkliwa... o ile można tak powiedziec...
Ale i tak zaraz będę zapewne szykanowana za okrucieństwo w stosunku do dzieci
Nie mam, nie posiadam i nie będę mieć żadnych szelek dla dzieci na motocykl!!!!! (tak gwoli wyjaśnienia )
P.S. na całe szczęście nie mam 80 kilo
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jenny dnia Pią 0:27, 25 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lehoom
|
Wysłany: Pią 0:30, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London,Bydgoszcz
|
Ja woziłem siostrzeńca jak miał ok.3 latka i siedział przede mną, trzymał sie kratki na zbiorniku (SHL M11 oczywiście) a ja miałem dodatkow kontrolę dziecka między ramionami. W razie jakby sie przechylał to utrzymałem łokciami. Ale nie wychylał się więc było OK. A Mojego syna ostatniego lata woziłem juz Harley`em bo bardzo lubi. Syn miał wtedy trochę ponad 3 latka i było ok. Na Electrze mam duże oparcie i tak profilowane ze trzyma pasażera pod żebrami a przy siedzeniu sa uchwqyty po obu stronach więc spoks. Kierowca też ma oparcie więc dzecko było bezpieczne. Nie jechałem ani syzbko ani daleko ale tak tylko ze 2km spacerokiem bo ppolnych drogach. Syn wiedzial ze nie ma sie wychylac i nie robił tego., Trzymal sie tak jak kazałem i było ok. Poza tym oba lusterka ustawiłem tak że widziałem co sie dzieje obok siedzienia pasażera i jkaby sie wychylił to bym go widział wyraźnie w lusterku bo wiecej patrzyłem w lsutra niż na drogę. Teraz ciągle mi zawraca głowe kiedy pojexdzimy "hajejem" i mówi ze jak bedzie duzy to kupi sobie "eshajejkę" czyli SHL i mi też jedną kupi. Pytał też jaki kolor chce SHL-ki jka bedzie mi kupował a ja mówie że czarna, a on że też chcę czarną bo czerowna brzydko wyglada. Pytam czemu nie chce Harley`a jak dorosnie to mowi ze "eshajejka" jest też fajna i mu wystarczy. Tak więc...za kilkanascie lat spodziewajcie się kolejengo uzytkownika forum...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ToX
|
Wysłany: Pią 20:56, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
No czekamy na kolejnego Eshajejkowicza . Moim zdaniem najlepiej jeżdzić z takim maluchem na przodzie, dokładnie tak jak napisał lehoom, nie przekraczać 50km\h i oczywiście bocznymi, spokojniejszymi drogami. Wiem ile frajdy dalej taka przewózka bo sam pamiętam jak jakieś 10 lat(miałem wtedy 6 lat)temu ojciec przewoził mnie na SHL, to było świetne! Na początku z przodu jeździłem, i nawet sam kierowałem ale to na małych odcinkach dróżki a ojciec cały czas trzymał kierownice, pilnując mnie bym się nie wychylał. Później jeździłem już z tyłu trzymając się bagażnika albo ojca ale dalej na krótkich odcinkach tylko. Jenny najlepiej daj sobie malca do przodu i niech trzyma się baku, kierownicy i przejedź bocznymi drogami z 5KM a to da już wystarczającą frajdę! Bo innej, bardziej bezpiecznej, metody nie widzę a z tego co czytałem to faktycznie te foteliki są tylko na skuterki, ale po paru modyfikacjach podpasowały by po SHL tylko że po tych modyfikacjach na pewno byłby mniej bezpieczne niż normalne siedzenie więc raczej nie ma sensu ich kupować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|