Autor |
Wiadomość
|
ToX
|
Wysłany: Śro 23:32, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Kloszard, jeśli robisz to rękami to nic się nie stanie bo u Ciebie magneto po prostu lekko siedzi i można ściągnąć je bez ściągacza\dużej siły. Najlepiej zrób tak jak powiedział picek czyli dorób sobie ściągacz albo próbuj domowymi sposobami jednak jak widzisz, nikt tego nie popiera albo kup sobie takowy ściągacz i będziesz miał już na przyszłość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lehoom
|
Wysłany: Czw 9:34, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London,Bydgoszcz
|
M.Wawer napisał: |
Witam, zacząłem rozbierać magneto, lecz po odkręceniu nakrętki (chyba 19), ten dzwon/pokrywa nie chce zejść. Nie widzę tam żądnych innych śrub do odkręcania a nie chce używać za dużo siły żeby nie zniszczyć magneta. |
Jest jedno wyjscie chociaz nie 100% skuteczne ani bezpiecznie. ALe jak się człowiek uprze....Otóz musisz podważyć magneto dużymi wkrętakami ułozonymi naprzeciw siebie aby nie pogiąc magneta i jednoczesnie podważając uderzyć magneto mótkiem srednio delikatnie, prostopadle do osi wały. Tak kilka razy uderz po obwodzie i powinno seskoczyć chyba ze jest zapieczone to wtedy tyko sciągacz. A ze sciągaczem to tez mozna uderzyć moltkiem prostopadle do osi i tez w głowna srube sicagacza czyli w wal. Mi tak czesto zeskakuje magneto po uderzeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 19:21, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
|
Hmm, to dość dziwne, ale magneto nie chce zejść. Zrobiłem ściągacz, lecz magneto jest tak silnie osadzone, że nie chce zejść i wygina mi ściągacz, czy na pewno nie ma tam żadnego dodatkowego zabezpieczenia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ToX
|
Wysłany: Czw 20:40, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Jeśli pierwszy raz od lat ściągasz magneto to nie dziw się że potrzeba dużej siły, po prostu się zapiekło i nic na to nie poradzisz musisz mieć mocny ściągacz albo spróbować popukać młotkiem przez drewienko i powinno zejść bo magneto poza śrubą nie ma żadnego innego zabezpieczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
barteq
|
Wysłany: Czw 22:33, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Administrator
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
jeśli młotek nie da rady proponuje WD-40, olej penetrol lub coś podobnego, w miare możliwości położyć silnik na bok, potraktować miejsce styku wybraną substancją i zostawić na 1 dzień, potem ponowić próby ściągania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 10:50, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
|
Ok Magneto poszło, parę uderzeń młotka gumowego oraz ścigacz pomogły i jakoś zeszło w wału. Porozkręcałem już wszystkie kratery i zamierzam zabierać się za skręcanie. Teraz w zasadzie odbywa się główny punkt tej imprezy, czyli uczelnianie. Kupiłem uszczelki dedykowane do SHL oraz silnik. Zastanawiam się teraz, co było by lepsze do uszczelnienia. Myślę nad takim połączeniem karter-sylikon-uszczelka-sylikon -karter . Czy będzie ono najlepszym z możliwych?? Załączam zdjęcia sylikonu oraz uszczelek. POZDR I dzięki za dotychczasowa pomoc .
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
pawe86
|
Wysłany: Sob 13:00, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław
|
ja uzywam hermetyku i wydaje mi sie ze jest najlepszy.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lehoom
|
Wysłany: Sob 16:01, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London,Bydgoszcz
|
Hermetyk jest git a nawet za dobry. jak raz sklei to na amen. A pozniej rozkładac taki silnik to porazka, no i czyszczenie hermetyku z karterów to tez koszmar. Silikon jest ok. Przeczytaj instr. na opakowaniu. Poprawnie robi sie tak ze kladziesz super cienka warstwe silikonu na klejone czesci, rozsmaruj palcem i odczekaj chwilke, kilka minut i dopiero wtedy składaj czesci razem. A przed smarowaniem czegokolwiek przymierz uszczelki czy pasują otwory, krawedzie itd bo moze byc tak ze cos sie nei pokrywa i bedzie lipa jak juz polozysz silikon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ToX
|
Wysłany: Nie 12:22, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
NIE POLECAM TEGO SILIKONU! Bo jak już robić to porządnie, to po pierwsze . Po drugie nie rób przypadkiem kombinacji silikon-uszczelka-silikon, mogę zapewnić 100% pewność że będzie to nie szczelne. Kup prawdziwy silikon SILNIKOWY, najlepiej WURTH 250 Czarny albo coś od Loctitile i daj sam silikon wtedy i na pewno będzie uszczelnione cacy, z tym czerwonym gó....silikonem można sobie co najwyżej uszczelniać ekhm... ciężko powiedzieć bo on nie nadaje się raczej w ogóle do uszczelnienia czegokolwiek . Jestem może zbyt krytyczny jednak nie polecam tego silikonu i radzę się go wystrzegać
chociaż wiem że wiele silników na nim jeździ to ja wolę jednak mieć pewność że coś jest zrobione dobrze i nie muszę się o to bać! A jeśli chcesz robić na uszczelkach papierowych to tylko połączenie hermetyk-uszczelka-hermetyk zapewni 100% szczelność, oczywiście muszą być odpowiednie warunki .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 13:19, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
|
Ok udało mi się zakupić dobry sylikon. Mam teraz pytanie, co do jego nałożenia, bo spotkałem się z różnymi technikami. Czy nakładać go tak jak wszyscy, czyli normalna warstwa, czekam 10 min i ściskam śrubami kratery czy może jakimś innym sposobem?. POZDR
|
|
Powrót do góry |
|
|
bitels
|
Wysłany: Pią 13:29, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Ja polecam taki silikon jest jak pasta i co najważniejsze nie rzuca sie w oczy na spoinie.
Składam na nim motocykle japońskie bez uszczelek( w japońcach prawie nie występują pod pokrywami).
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 18:21, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
|
Witam
Złożyłem silnik, mama pewne problemy z naciągnięciem sprężyny kopnika, ale o tym później, teraz zabrałem się z gaźnik. Po wyczyszczeniu tego syfu zabrałem się za pływak. Swoja droga aż dziw, że ten gaźnik jeszcze działał w takim syfie. Pojawił się problem a mianowicie jak ustawić wysokość pływaka, tzn. jego maksymalny punkt. Na zdjęciach ukazany jest element, który decyduje o poziomie max pływaka i myślę ze będzie to pomocne w rozwiązaniu problemu. POZDR i z góry dzięki.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 13:00, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
|
Witam. Ja jakiś czas tem też miałem podobny problem z pływakiem. Z pomocą przyszedł Doli i zakupiony od niego pływak. Otóż inne się po prostu nie mieściły w komorze. A co do ustawienia to musisz blaszkę tak lekko nagiąć aby przy przelewaniu gaźnika wszystko się stykało (pływak z końcówką szpilki) a przy dojściu paliwa z baku klin też dotykał blaszki. Spróbuj powoli prześledzić obchód paliwa w komorze pływakowej na sucho np. wdmuchując powietrze. Zobaczysz wtedy czy wszystko dobrze działa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:42, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
Witam po dłuższej przewie się. Silnik został złożony zapalony i wyregulowany, działa bardzo dobrze. Jednak miałem pewna przygodę. Jadąc ok. 50 km/h straciłem sprzęgło tzn. rozsprzegliły mi się mimowolnie tarcze sprzęgła. Po rozebraniu motocykla stwierdziłem ze odkręcił mi się zabierak sprzęgła tworząc luz rozsprzęglający tarcze. Po konsultacji z planami zauważyłem brak pewnego elementu. Jest on oznaczony numerem 7 na tym rysunku
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy był on przyczyna tej awarii? Czy było to może zbyt słabe dokręcenie? POZDR i z góry dzięki za rozwiązanie tak złożonego problemu
|
|
Powrót do góry |
|
|
pawe86
|
Wysłany: Śro 18:27, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław
|
link nie dziala.... ale jak Ci sie rozkrecilo to pewnie nie zabezpieczyles
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|