Autor |
Wiadomość
|
motomaciey
|
Wysłany: Pią 22:21, 26 Kwi 2013 Temat postu: [M11] Odpala po przelaniu gaźnika , nie ma siły ruszyć |
|
|
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz
|
Nie będę tutaj pytał co jest przyczyną powyższych objawów ale napiszę co może nią być na wypadek gdyby komuś przydarzyła się podobna awaria
Wybrałem się dziś na małą rundkę w koło komina, jakieś 10km... Przy ruszaniu ze skrzyżowania SHL-ka zrobiła nagle BUUUUUU i zgasła. Zjechałem na pobocze, wykręciłem świecę - sucha, zakopcona. Wyczyściłem ją, wkręciłem, przelałem gaźnik, pobujałem po korbie, kop -pali. Chce ruszać, znowu BUUUUUUU i tak kilkanaście razy. Sprawdziłem śrubę spustową skrzyni korbowej - szczelna. Kilka dni temu zmieniałem wał i uszczelniacze wiec pomyślałem, że to bankowo ten od strony magneta jest winowajcą i zrobiłem sobie długi spacer do domu.
Zaraz po przyjściu zdjąłem prawe pokrywy silnika i dostałem się do uszczelniacza, był trochę spocony więc wymieniłem jeszcze raz. Silnik odpaliłem, spróbowałem ruszyć i to samo. Uznałem, że gdzieś musi łapać fałszywe powietrze i zacząłem sprawdzać od strony gaźnika, zabrałem się za jego demontaż i w chwili gdy wyciągałem przepustnicę by zdjąć linkę na ziemie wypadła iglica
Jestem bogatszy o nowe doświadczenie, gdyby komuś przyprażyły się podobne objawy sprawdźcie najpierw czy iglica nie wysunęła się z zawleczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
drix1994
|
Wysłany: Sob 11:03, 27 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
A ja już z uśmiechem na twarzy, patrzę na post i myślę: jednak Maciek ma z czymś problem i chce się poradzić. A tu czy tam dalej i się zawiodłem
Swoją drogą po takim czymś to bardziej spodziewał bym się winy ze strony zapłonu. W życiu nie pomyślałbym o iglicy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motomaciey
|
Wysłany: Sob 11:15, 27 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz
|
No ja też, gdy wypadła mi pod nogi tak się wk*#wiłem, że chciałem nią cisnąć w trawę... Ale, że ciężko o takie części, w porę się powstrzymalem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 22:19, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
|
Miałem podobną sytuację ale winowajcą okazał się obluzowany króciec ssący, co powodowało podsysanie fałszywego powietrza. Od tego czasu regularnie sprawdzam dociągnięcie nakrętek mocujących króciec do cylindra i gaźnika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
motomaciey
|
Wysłany: Wto 23:08, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz
|
Tylko nie dociagaj za mocno bo krućce lubią pękać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 21:28, 15 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
|
Tak, albo się krzywić w ładne łódeczki na przylgniach zupełnie jakby były wykonane z ciastoliny;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|