Autor |
Wiadomość
|
Gość
|
Wysłany: Pią 13:38, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
|
podczepie sie pod ten temat.
mam taki problem, notorycznie odkreca mi sie koło magnesowe, czy jest to kwestia tego ze slabo dokrecam, czy moze byc jakas inna przyczyna?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 12:35, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
|
Odkręca Ci się sama śruba na kole magnesowym, czy całe koło Ci się luzuje??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 18:53, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
|
Taki sam problem był u mnie, luzowało się kolo i ścinało klin.
Powodem tego był uszkodzony gwint na wale(wizualnie prawie nie do zauważenia), trochę za mocno dokręciłem i popsułem.
Możliwe ze powodem tez była nowa krzywka która była trochę cieńsza ale nie chce drugi raz tego rozkręcać i mierzyć jak wszystko działa bo znowu cos popsuje.
Rozwiązaniem problemu było dorobienie grubszej podkładki zabezpieczającej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lehoom
|
Wysłany: Pon 23:19, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London,Bydgoszcz
|
A używacie zwykłych podkładek pod nakretkę czy spręzynowych? Zaleca sie spręzynówki i muszą byc dokładnie na wymiar, wtedy skręcamy cały interes bardzo mocno i powinno byc git. Jesli stozki sa w miarę OK to można tez zapodać ocet kuchenny na stożek i tak założyć i skręcić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 0:59, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
|
Podkładka sprężynowa powinna wystarczyć, ale generalnie to magneto powinno trzymac sie na samym stożku, a nie na śrubie, ta ma tylko docisnąć i starać sie nie wypaść w czasie jazdy:)
PS. lehoom niezlego HD sobie sprawiles, fiu fiu
Pozdro
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 19:33, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
|
sorki ze tak długo nie odpowiadałem, ale nie miałem czasu do tej pory żeby posiedzieć przy niej trochę. luzuje mi sie cale koło magnesowe, dziś założyłem nową podkładkę sprężynową i nową nakrętkę, może to coś da.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 10:54, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
A jakie w ogóle w W2A powinno być magneto? Pełne jak w M11 czy lżejsze bez wypełnień między magnesami jak w wuesce?
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek33h
|
Wysłany: Nie 9:14, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczytno
|
obojetne jakie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenix
|
Wysłany: Nie 20:13, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Cytat: |
mam taki problem, notorycznie odkreca mi sie koło magnesowe, czy jest to kwestia tego ze slabo dokrecam, czy moze byc jakas inna przyczyna? |
To nie jest sprawa mocnego przykręcenia koła magnesowego na czopie wału!!! Tu chodzi o to, że koło musi być mocno osadzone na stożku czopa!! Ta uwaga przewijała się już kilka razy we wcześniejszych postach, ale jakoś mało kto chce wierzyć w ten stożek.
A dokładniej to klinik musi być miękki (z miękkiej stali), żeby w razie czego nie rozwalił rowka na klinik! Wszak łatwiej jest wymienić sam klinik, niż... czop wału. Takie było założenie konstruktorów i ono przez lata sprawdzało się doskonale. Dlatego ==>klinik nie może być z twardej stali (to do pamiętniczka i do stosowania!).
Stożki (oba stożki: na wale i na czopie) bardzo ładnie można dopasować do siebie najzwyklejszą pastą do zaworów (najlepiej tą najdrobniejszą z numerem 3): trzeba posmarować niezbyt grubo sam czop wału (dokładniej to sam stożek czopu), następnie nałożyć leciutko koło magnesowe i krótkimi ruchami lewo-prawo docierać obydwa stożki. Już po kilku ruchach i mocniejszym nacisku koła na wał koło magnesowe zacznie się "klinować" na wale i do jego zdjęcia potrzebny będzie... ściągacz!
To dopiero jest sygnałem, że wszystko jest w porządku i nigdy już nie będzie ścinać klinika!!
Powtóżmy raz jeszcze: wcale nie nakrętka, nie podkładka sprężysta, nie kleje syntetyczne, lecz dobrze dotarte stożki...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fenix dnia Nie 20:16, 29 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bitels
|
Wysłany: Nie 21:17, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Zgadzam sie w 100% z Panem Rysiem!!!
Święte słowa.
Najlepszym podsumowaniem tego co jest napisane wyżej, będzie przykład osadzenia sprzęgła na wale korbowym w całej serii motocykli MZ o pojemności silnika 250 (od es do etz ).
Sprzęgło utrzymuje się tylko dzięki sile tarcia pomiędzy dwoma stożkami.
Nakrętka nakręcana na czop wału centruje jedynie łożysko wyciskowe w osi sprzęgła,a co najciekawsze nie ma nawet klina pomiędzy wałem - wszystko załatwia siła tarcia pomiędzy dwoma stożkami.
Przy montażu cały kosz mocno się go wciska na czop wału.
W instrukcji naprawy silnika jest podany ciekawy sposób sprawdzenia przylegania stożków:
- bierze się ołówek z miękkim rysikiem(B) ,na stożku wału rysuje się prostą kreskę wzdłuż stożka(dosyć grubszą), zakłada się drugi stożek (lekko -tak aby nie miał luzów ale się obracał), obraca się o cały obrót.
- zdejmujemy i patrzymy na stożek na czopie - jeżeli grafit roztarł się równomiernie po całym czopie to mamy pasowanie ciasne, jeżeli są miejsca nie pokrytego metalu stożki należy dotrzeć początkowo drobnym papierem ściernym a końcowo pasta do zaworów.
Robiłem to w kilku MZ-tkach - jest to trochę pracochłonne ale bez tego sprzęgło ślizgało się i motocykl nie chciał jeździć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bitels dnia Nie 21:22, 29 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drix1994
|
Wysłany: Pią 8:09, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Junior Admin
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Lublina
|
A ja wam powiem tak. Miałem ten sam problem do wczoraj. Cieło mi klin. No bez przesady 3 kliny dziennie . Pogadałem z ojcem (on SHL zna na wylot jednym słowem) i podpowiedział mi żebym zajrzał do iskrownika... i okazało się że zapłon był za bardzo opóźniony i przez to klina cieło. Odkrecilem lekko 3 srubki ktore regulują iskrownik przekręciłem w lewą strone zeby było idealnie na środku złozyłem klina magneto, dekiel i dziękuje klinów już nie tnie i z kopa nawet juz pali
A co do kwesti cięcia klinu i odkręcania nakrędki od kola mangesowego... Pod nakrędke daj podkładke sprężynową i dokręć
(OPIERAM SIE O TO CO SIE DZIALO U MNIE )
pozdro
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez drix1994 dnia Pią 8:29, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 13:07, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
|
Witam
Zapaliłem Shl popaliła troche i zaczeło ją mulic az w koncu zgasła. Pomyslałe ze swieczka sie zalała. Wykręciłem swieczke i sprawdzac czy jest iskra a tu zong iskry nie ma. Zdjełem magneto i dostrzegłem ze klin siedzi bokiem a gnazdo jest troche wyrobione i teraz wiąze sie pytanie czy to moze byc przyczyną zniku iskry, a jesli tak to czy da sie zmniejszyc to gniazdo ? A i także wał ma delikatne bicie . Czy moze on jest tego przyczyną
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 14:58, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:01, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
|
Proponuje abys dorobil sobie klin taki ktory bedziesz mogl nabic na koncowke walu i nie bedzie mial luzow to nie bedzie Ci scinalo, a pozniej magneto dobrze nabij na wal. Sam mialem podobny problem i to mi pomoglo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lemik
|
Wysłany: Czw 19:54, 15 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
czy krzywkę można zanitować nitownicą? jestem w trakcie wymiany i nie chce tłuc młotkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CZESIO1958
|
Wysłany: Nie 14:23, 18 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myslowice
|
Musisz zastosować STALOWE nity więc nitownica odpada.
I nie nity tzw. wciagane lecz zaklepywane najlepiej na goraco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|