|
|
|
[m11w] w2a, składanie silnika pyt, raczej do zaawansowanych |
<-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat-> |
Autor |
Wiadomość
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:37, 31 Lip 2012 Temat postu: [m11w] w2a, składanie silnika pyt, raczej do zaawansowanych |
|
|
|
witam
Składam silnik jak w temacie, w prawym karterze łożysko wchodzi wkładając reką, luz lekko wyczuwalny- po przestudiowaniu for: wsk, shl osa, zdecydowałem sie na loctite 638,
pyt.
podobna sytuacja jest w 4 pozostalych miejscach:
1. przy łożysku na walek główny, wchodzi w karter bez praski, luzu nie czuję
2. przy biezni lozyska zdawczego
3. obudowie lożyska walu (tym pod magneto) wchodzi wkładając ręką, luz niewyczuwalny
4. lewy czop wału, wchodzi w łożysko bez luzu ale ręcznie (pasowanie suwliwe?)
pytam, bo mam dwa takie silniki i zachowują sie tak samo, oprócz prawego kartera, tam jest ciasno
wklejac to wszytko na klej? czy tylko 2 łożyska główne są ważne (obsady ich)
ostatnie, pytanie, kołko 1 biegu na walku posrednim - to duże- jak je wkładac? wypustem (ok 0.5 mm poza obrys trybu) w strone wałka czy obudowy?
pzdr
lucid
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
holipa
|
Wysłany: Wto 20:37, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wioski ;)
|
ja tam wszystkie łożyska kleję jeśli mam taką możliwość , ale zakładam koyo albo fag , więc nie te najtańsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inżynier
|
Wysłany: Nie 14:55, 05 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 28 Maj 2011
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kęty koło Bielska
|
Niech się kolega w powitalni przywita!!
Łożyska w motocyklach z PRL niestety zawsze wchodziły luźno w kartery i niestety wał zawsze się w nich ślizgał i nie ma na to rady. Zdarzają się wyjątki że np 3 łożyska wchodzą ciasno w karter ale trzecie już sobie wpadnie samo bez nagrzewania. A ślizganie się wału w łożyskach to tak jak napisałem standard - niestety tak być nie powinno ale tak jest. Czasem ktoś za czasów PRL się dobrał do silnika i wbijał łożyska na zimno więc nie ma się co dziwić że to wszystko lata.
Co wypada zrobić - no łożysko w karter można na kleju osadzić, co nie zmienia jednak faktu że jak łożysko wejdzie luźno to nie jest aż taka tragedia, gorzej jeśli zbyt luźno... wtedy to chyba tylko przetoczyć....
A że wał się obraca w łożyskach - no na to nic nie poradzimy. Generalnie jeśli się go dobrze zdystansuje podkładkami dystansowymi to nie powinien latać na boki i przez to przesadnie ślizgać się w łożyskach.
Polecam japońskie łożyska KOYO - naprawdę dobra japońska robota
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Strona 1 z 1 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|