Autor |
Wiadomość
|
barteq
|
Wysłany: Pon 23:02, 12 Cze 2006 Temat postu: [Śruby] Odkręcanie. |
|
|
Administrator
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Często problem przy rozbieraniu silnika, dlatego nie masarzyć śrubek tylko czytać !
Mocujemy silnik w imadle (po to żeby nie latał jak prosiek w korytku).
Bierzemu bolec lub śrube (ale z porządnego stopu) średnicy łebka śruby którą chcemy odkręcić, przykładamy do łebka i walimy młotkiem dość stanowczo ale z umiarem z 2 razy, (po takim argumencie śrubka musi dać sie przekonać żeby nam ulec :wink: ) bierzemy porządny śrubokręt, w miare długi i solidny i odkręcamy śrubke.
Natomiast przy wkręcaniu śrub do elementów żeliwnych smarujemy gwint smarem najlepiej miedzianym (taki zielony) po to żeby potem było łatwo je odkręcić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:26, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
|
Prościej jest wymienic śrubkę na śrubę z łbem imbusowym.Wtedy wkręcanie i wykręcanie do bułka z masłem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pawe86
|
Wysłany: Pią 11:46, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław
|
hehe mozna tez rozwiercic taka srobke jezeli juz srobokret sie slizka:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doli_M11
|
Wysłany: Pią 14:47, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
No ja musiałem śrube (14) do spuszczania oleum wymienic na M16... tzn sruba bula ok tylko gwint w gnieźnie byl zjechany i sruba praktycznie sama wypadała... pozyczyłem od znajomego gwintownik M16, ale zapomniałem ze tam miał byc drobno zwojowy ale mysle ze bedzie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 12:18, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
|
Czesto tez wystarczy podgrzac srube jakims palinkiem.
Tak jak przy wymianie lozysk. Nie wybija sie mlotkiem a podgrzewa. Wtedy lozyska sie lekko wyjmuje. Na pewno zdazylo wam sie miec w rekach silniki gdzie jakis fuchmistrz po wymianie lozysk zabil je w gniazdach. Mogl sobie rece do d... wlozyc jak nie mial co z nimi zrobic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 0:39, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
|
WITAM OD NIEDAWNA JESTEM POSIADACZEM SHLKI M11:-)) I MAM PROBLEM Z MAGNETEM ZA CHOLERE NIE MOGE GO ZCIĄGNĄĆ KUPIŁEM JEDEN ZCIĄGACZ PRYKRĘCIŁEM GO I ZACZOŁEM KRĘCIĆ KĘCIŁEM KRĘCIŁEM A MAGNETO ANI DRGNĘŁO ALE ZATO BLACHA OD ŚCIĄGACZA PĄKŁA NA PÓŁ KUPŁEM DRUGI ŚCIĄGACZ ALE W NIM DAŁEM PODKŁADKI NA TE BOCZNE ŚRUBKI ŻEBY MI SIĘ TA BLACHA NIE WYGINAŁA ALE JAK NIE UROK TO SRACZKA BLACHA BYŁA CAŁA! TYM RAZEM PĘKŁA ŚRUBA:-( PSIKAŁEM WD 40 I NIC PROSZĘ POMÓŻCIE MI!!! BO CHCE JĄ PRZEZ ZIME DOPROWADZIĆ DO PORZĄDKU
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doli_M11
|
Wysłany: Śro 0:59, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Ja sciagacza nie kupilem tylko poprosilem kolege o kawałek 5-7 mm blachy i zeby zrobil mi w nim 3 otwory i zeby środkowy nagwintował... suby jakies sie w warsztacie znalazly ktore w miare pasowały i bed problemu zszedl ... proponuje popukać młotkiem... stosunkowo małym i udezac z wyczuciem... chyba ze ktos ma lepszy pomysl ...
Jak bedziesz mial jeszcze jakies problemy to śmiało pisz
A tak po za tym to który rocznik motocykla? i jaki stan?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pawe86
|
Wysłany: Nie 21:25, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław
|
no jak masz sciagacz to musisz dobrze wkrecic te szustki sruby i pozniej ta doza dokrecic zeby wszystko bylo napiete (dosc mocno) i pozniej udzezyc raz a pozadnie mlotkiem w ta duza srube, no i powinno magneto ci zeskoczyc jak nie to mocniej napnij i wez ciezszy mlotek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 19:47, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
|
Witam
Jeszcze mi sie nie zdarzyło zeby udało sie zdjąć cokolwiek mocowane na wale ze stożkiem poprzez uderzenie tego elementu i wbicie go w stożek... No chyba, że macie inne doświadczenia, ale szczerze to dziwne...
Jeśli chodzi o ściąganie samego magneta, to podstawą jest solidny ściągacz, a nie te żałosne G...no co wciskają ludzią. Przecież to jest kpina, a nie ściągacz. Trzeba zrobić tak jak pisał Doli_M11, wziąć kawał solidnego płaskownika, nawiercić w nim otwory, a środkowy nagwintować. Jeśli mamy do dyspozycji spawarke, to mozna jeszcze zwiększyć ilość gwintu, poprzez wspawanie nakrętki w osi otworu gwintowanego. Zasada jaką powinno się przestrzegać jest taka, ze grubość blachy w której gwintujemy, powinna być miej wiecej taka jak rozmiar śruby, która będzie poźniej w tym gwincie pracować (jeżeli M6 to blacha 6mm). Jeśli mamy dostęp do gwintowników drobnozwojnych, to warto z nich skorzystać w przepadku głównej śruby roboczej ( bardzo dobrze nadaje sie do wykorzystania śruba mocująca silnik malucha, ta co skręca sprężyne, trzeba tylko mieć gwintownik o takim samym rozmiarze).
Odnośnie ogólnych trików przy walce z opornymi śrubami, można oprócz uderzania ich sworzniem ( przynosi skutek głównie jeśli sruba wkręcona jest w aluminium), podgrzewania i rozwiercania, spróbować je rozlużnić poprzez preparaty to luzowania, np WD40, spisują sie bardzo dobrze, zwłaszcza, przy nakrętkach. Należy pamiętać ze nie zabieramy sie za odkrecanie zaraz po natrysnieciu preparatu, a dopiero po paru, parunastu minutach, żeby dać czas na przeniknięcie specyfiku przez szczeliny.
W przypadku kiedy mamy juz śrube wyjętą, ale gwint w gnieździe jest pozrywany, można przegwintować to miejsce i wstawić większą śrubę, lub użyć tzw. spiralek. Są to jakby nowe gwinty w postaci spiralki, którą sie wkręca w przegwintowany otwór specjalnym gwintownikiem. Rozmiar śruby zostaje pierwotny. Inna alternatywą jest stosowanie zamiast spiralek, tulejek. Działa to na podobnej zasadzie, przegwintowuje sie gniazdo specjalnym gwintownikiem, a w to miejsce wkręca tulejke, która umożliwia wkręcenie orginalnych śrub.
Powodzenia i pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
bitels
|
Wysłany: Czw 21:19, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Odnośnie śrub w silniku najlepsza rzecz do ich odkręcania to śrubokręt udarowy - droga impreza ale nie mam śruby żebym nie odkręcił.
A co do ściągania ,ściągaczem ze stożka to robi się jak pisał jedem kolega - najperw wkręca sie sciągacz ,tak aby go "napiąć" potem udeża się młotkiem w główna śrubę ściągacza co powoduje rozluznienia połączenia na stożku.Uderzając w śrubę ściagacza uderzasz w wał i działa wtedy pierwsza zasada dynamiki Newtona (kidyś to było w 6 klasie szkoły podstawowej)
to tak jak z trzepaniem dywanu lub nabijanie młotak na trzonek!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 22:32, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
|
młotek pomaga ale wówczas gdy na magnecie jest załżony ściągacz z dokręconą mocno ale z czuciem śrubą osiową (środkową) Uderzenie działa jak dotyk Midasa - pyk i po kłopocie!!!! Generalnie prosze się nie kierować zasadą "...nie da się..." -proszę Państwa!!!- w mechanice nie ma stwierdzenia nie "...nie da się..."
pozdro
DJ
|
|
Powrót do góry |
|
|
|