Autor |
Wiadomość
|
Suchy
|
Wysłany: Pią 15:10, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1621
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Ale się żartowniś znalazł :-) Trochę tłoków już gotowałem, ale o tym nie słyszałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marco
|
Wysłany: Pią 19:17, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
W mydlinach to gacie można wygotować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mruty
|
Wysłany: Pią 20:34, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
Tłok miał być gotowy od razu do użycia i miał nie puchnąć po to był pokryty tym anodowaniem. Ja się na tym nie znam z instrukcji sprzedającego tłok miał być po kupnie tylko do zamontowania miał mieć jeszcze jakieś ulepszenia które polepszają smarowanie jak widać na załączonych obrazkach coś było nie tak. Nie płaciłem tylko za samo anodowanie tylko za kompleksowe przygotowanie i "niezawodność". Na tłoku który koleś dopasował mi przy szlifie jeździłem i jeżdżę (zamontowałem go po zatarciu tamtego by wrócić do domu) do dziś. Przed zamontowaniem tego "super tłoka" poszedłem do tokarza który zmierzył mi jak jest spasowany. Powiedział że ma więcej luzu niż powinien a koleś szlify robi nie od dziś. Dla mnie sprawa jest jasna kupiłem bubel nie wart żadnych pieniędzy który jeszcze szkód narobił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suchy
|
Wysłany: Pią 20:41, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1621
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Jak dałeś nowego tłoka i od razu, czy nawet po niedługim czasie podawałeś 70-80, to cudów nie ma... Fabryka, każe docieranie w trochę inny sposób.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Suchy dnia Pią 20:41, 03 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rojek
|
Wysłany: Pią 20:50, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 1140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: RLU
|
Cytat: |
W mydlinach to gacie można wygotować Rotfl |
Znam ludzi, którzy w mydlinach gotują więc pytam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
towot
|
Wysłany: Pią 21:08, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 13 Paź 2011
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
O qr...a, dobrze, że się wstrzymałem z remontem swojej M11, bo teraz też pewnie bym klął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mruty
|
Wysłany: Pią 21:09, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
A wiesz co to docieranie na ostro nie tylko ja to stosuję po 10 kilometrach jazdy na 2/3 manetki robi się przerwę ja miałem zamiar zatrzymać się po 12 kilometrach bo taka odległość dzieliła mnie od kolegi. A dla Gazeli 70-80 km/h to raczej prędkość przelotowa a nie zarzynająca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suchy
|
Wysłany: Pią 21:30, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1621
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Aha, a czy uważasz, że puchnięcie tłoka, jest spowodowane anodowaniem, czy jego wewnętrznymi naprężeniami z produkcji? Każdy inny tłok jak będziesz tak ,,docierał na ostro" zachowa się tak samo, a już kilka tłoków docierałem. Poza tym sprawa przegrzania itp nie zależy od dystansu i otwarcia manetki, wg mnie. To też wypadkowa temperatury, intensywności jazdy, czuje się kiedy silnik się przegrzewa i do tego trzeba się dostosować. Ale rób jak uważasz.
A co koledzy na to? Zły fachowiec, bo tłok nie lubił ,,docierania na ostro"?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Suchy dnia Pią 21:32, 03 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alien
|
Wysłany: Nie 17:43, 05 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słomniki
|
Mruty, wytłumacz mi jedno bo nie mogę za bardzo tego zrozumieć - skoro jesteś tak niezadowolony z mojej partackiej roboty dlaczego nie napisałeś w tej sprawie w pierwszej kolejności do mnie? Wydawało mi się że mieliśmy doskonały kontakt mailowy (ponad 20 wymienionych wiadomości) więc jest to lekko dziwne, reklamacje składa się u usługodawcy, a nie wylewając żale na forum.
Tłok był gorzycki i zrobiony najlepiej jak potrafię, a nie znam nikogo kto bardziej się pierd*^% z byle tłokiem do wueski.
Przykro mi, ale ja nie złożę za Ciebie silnika ani nie dopasuje wszystkich luzów. Zazwyczaj udzielam takich informacji ludziom którzy mnie pytają, jednak Ty do takich nie należałeś (aż dla pewności przejrzałem sobie naszą całą korespondencje). No i natknąłem się miedzy innymi na takie stwierdzenie Twojego autorstwa odnośnie montowania pierścieni R3 w tłoku R2:
"Powinny wydać po doszlifowaniu co nie? Już kiedyś takie dopasowania robiłem w motorynce to jak mi je dorzucisz to sfinalizujemy transakcję "
Także szczerze powątpiewam w profesjonalizm składania Twojego silnika. Aż nie śmiem zapytać o luzy bo pewnie pan fachowiec/tokarz dał 4-5 setek nie pytając o nic.
Co do oleju - Castrol to pięknie brzmiąca marka z tym, że 1:40 nijak ma się do mieszanki na docieraniu. Także polecam otworzyć sobie serwisówkę i poczytać nieco.
Również docieranie na ostro nie ma nic wspólnego z utrzymywaniem stałej prędkości 80km/h przez 10km - to robienie interwałów, przyspieszeń, trzeb dać dać w palnik ale na krótko. 10km to jak dobra trasa, jeśli tak robiłeś pierwsze kilometry to cóż mogę dodać.
Cytat: |
Z tego co mi wiadomo to nie pierwszy przypadek partactwa tego człowieka na forum WSK był kolejny. |
Dobrze wiedzieć, daj mi namiary na tego człowieka bo jestem na forum wueska.pl codziennie i niestety nie spotkałem się reklamacją.
Cytat: |
Tłok miał być gotowy od razu do użycia i miał nie puchnąć po to był pokryty tym anodowaniem. |
Tak, gotowy do montażu tzn. zamontować i dotrzeć. Niestety moja skromna wiedza nie pozwala mi na produkcje tłoków nie wymagających tego procesu.
Z mojej strony to na razie tyle.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alien dnia Nie 17:44, 05 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
scorpi
|
Wysłany: Nie 21:35, 05 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Gość
|
Gosciu pretensje do garbatego .... Docieranie to krótkotrwałę zmienne obciazenia a nie trasy po 10 km. Poczytaj troszke na temat docierania islikówitd a dopiero wtedy wylewaj swoje zale. Kup se chinski tłok za 13 zetó i bedziesz go zacierał srednio co 3 km.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mruty
|
Wysłany: Pon 16:12, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
1. Dzwoniłem do Ciebie bez odzewu.
2. Spytaj administratora forum wsk bo tak się składa że ostatnio z nim osobiście rozmawiałem o tej sytuacji i powiedział że spotkał się z podobnym przypadkiem i opowiadając mu co i jak po kolei robiłem jak jechałem itd przyznał mi rację że to wina tłoka a nie moja. Jeżeli masz wątpliwości co do osób fachowców którym daję coś do zrobienia (szlif tłok itd) to na razie tylko z Twoją robotą miałem problem.
3. Jechałem po prostej asfaltowej drodze E7 a nie po lesie nie przegazowując gwałtownie przyspieszając czy robiąc inne cuda które wypisałeś.
Chciałem się najpierw z Tobą porozumieć ale nie odbierając telefonów jest to raczej mało możliwe a przed internetem siedziałem prawie wcale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
scorpi
|
Wysłany: Pon 21:44, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Gość
|
kolego napisz łaskawie jak powinno sie docierać motocykl po remoncie i jak ty to zrobiłeś. Zweryfikujemy twoją opinie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mruty
|
Wysłany: Pon 21:51, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
Przecież piszę że to nie było bezpośrednio po remoncie. Całą historię opisywałem już nie jednej osobie bezstronnej i stwierdzano że nie zrobiłem nic co przyczyniło by się do takiego zakończenia.
Pasowanie cylindra powinno być 0.06 ale było więcej bo 0.09 jak już mówiłem ten cylinder pracował od ponad roku bez przycierek itp docierałem go jak zawsze.
Kto jeszcze ma zamiar się wypowiedzieć niech się zapozna z resztą postów bo pisałem jak to się stało i w jakich okolicznościach i nie chce mi się tłumaczyć tego co piąty post.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mruty dnia Pon 21:56, 06 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
holipa
|
Wysłany: Pon 21:55, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Elita forum
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wioski ;)
|
@mruty- jak ktoś nie odbiera to chyba znaczy że nie może rozmawiać. np praca , czy choćby dziewczyna w łóżku (nieistotne).
kontynuując:
jazda ze stałą prędkością 70-80km/h 10km to nie docieranie na ostro tylko najzwyklejsza próba zarżnięcia, myślę że fabryczny tłok z epoki też by tego nie wytrzymał
co do oleju to niestety Alien ma rację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alien
|
Wysłany: Pon 15:41, 20 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słomniki
|
mruty napisał: |
to nie było bezpośrednio po remoncie. |
mruty napisał: |
jak już mówiłem ten cylinder pracował od ponad roku bez przycierek itp docierałem go jak zawsze. |
Aha, krótko mówiąc założyłeś mój tłok do cylindra który już pracował i nie szlifowałeś go ponownie. Dobrze rozumuje?
Co do kontaktu to miałem jedno nieodebrane połączanie z Norwegii w ostatnich dwóch tygodniach (wnioskuje że od Ciebie). Z tym, że trudno oczekiwać że obiorę skoro mam u siebie 6h różnicy w czasie. Ale że nie mam zwyczaju zostawiać telefonów bez odpowiedzi poprosiłem brata żeby oddzwonił na ten numer - przedstawił się z imienia i nazwiska, ale nie potrafiłeś mu wyjaśnić po co dzwoniłeś więc szczerze gratuluje komunikatywności. Pomijając te historie zadziwiające jest to że przez cały czas kontaktowaliśmy się wyłącznie mailowo bo odpowiadam na gmailu błyskawicznie, a jak miałeś problem to nie potrafiłeś wysłać mi prostego maila. W Norwegii są jakieś problemy z internetem o których mi nie wiadomo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|